Mam pytanie. Otóż od dawna borykam się z problemem dużego brzucha. Mam niecałe 17 lat. Jakoś szczególnie nigdy nie miałam problemów z otyłością. Moja waga była w normie. Jednak w grudniu zeszłego roku stwierdziłam, że waga 55 kg przy moim wzroście (165) to zbyt dużo, dlatego postanowiłam zacząć się odchudzać. Aby nie przesadzić z dietą, nie zatracić w tym wszystkim po prostu więcej się ruszałam (chociaż zawsze byłam aktywna), i oczywiście mniej jadłam, oraz zaczęłam unikać fast-foodów i słodyczy. I tak to teraz (maj 2014) moja waga wynosi 49-50 kg. Mam niedowagę. Dlatego bardzo dziwi mnie, że mój brzuch jest wielki. Mam w pasie 76-79 cm (to się waha cały czas), w talii 63-66. Natomiast w ramionach jestem "kościotrupem". Zapomniałam dodać, że powodem rozpoczęcia mojej diety był właśnie duży brzuch, który i tak nie schodzi. Nie wiem czy jest jeszcze sens to wszystko ciągnąć, gdyż praktycznie nie jem nic. Spożywam około 1000-1500 kcal na dzień, a przy moim wysiłku fizycznym jest to bardzo duży deficyt (biorąc szczególnie pod uwagę fakt, że jeszcze się rozwijam, bo jestem dzieckiem). Proszę o odpowiedź.