Witam. Od kwietnia sie odchudzam. Na poczatku nie liczylam kalorii z czasem zaczelam cwiczyc . Od wrzesnia dzien w dzien rowerek minimum 45 min. Od pazdziernika moja dieta niestety liczyla ok 530 kcal. Zaczelam dodawac o 50 kcal miesiecznie. Aktualnie mam 680 kcal. Pije min 2 litry wody , dzis wypilam okolo 3 +herbaty. Dodaje kcal glownie w weglowodanach zlozonych kasze gryczane 60 g ugotowanej , warzywa , owoce. Na diecie jadlam owoce , warzywa , drob , nabial , razowy chleb. Teraz jem tak dalej. Dzis bylam sie zwazyc w aptece . Rano jak pisalam wypilam ok 2 ,5 litra plynow , przy czym bylam w lazience. W poludnie bylam sie zwazyc i okazalo sie , ze od ostatniego tygodnia przybylo 800 g. Jestem zalamana. Wiem , ze to mozliwe , takie wachania ale dla kogos , kto jest w fazie stabilizacji , wychodzenia z diety to koszmar. Nie chce miec efektu jojo. Boje sie bardzo , ze teraz przybylo 800g , za tydzien kolejne , kolejne i waga z czasem wroci. Dodam , ze schudlam od kwietnia ok. 30 kg ( z 81 do 51) , wzrost 158 cm. Czy mozliwe jest , ze ten wzrost wagi , spowodowany jest tym , iz tyle wypilam rano? Na ogol wypijam tyle przez caly dzien , a nie tylko z rana. Prosze o rade. Duzo sie naczytalam , ze jak ktos ma diete 500 kcal , to na pewno przytyje , niezaleznie od tego czy przejdzie stabilizacje czy tez nie. Nie chcialabym zaprzepascic tego co udalo mi sie osiagnac , a tym bardziej wazyc wiecej niz przed dieta. Mierze , waze jedzenia , czytam etykiety , jem 5 razy dziennie , wstaje wczesniej zeby jest co 3 h i nie pozniej niz na 3 h przed snem. Czy mozliwe jest , iz utylam od marchwi , 200g grillowanej z ziolami w piekarniku? Juz nie wiem co mam myslec. Prosze , bardzo prosze o rade.