Witam wszystkich. Przeczytałam część opini . W Większości negatywne...hmm... ja rzuciłam z desmoksanem .... po 10 latach palenia co najmniej paczki dziennie. Bodziec motywacyjny ... chce starac sie o dziecko. Najważniejsze ...to znaleźć sobie bodziec motywacyjny ...ale taki naprawde soildny. Rzucałam juz palenie kilkukrotne ale nigd y mi sie to ie udało .... na tabexie ...nie paliłam ae tylko w trakcie brania tabletek.....poxniej wróciłam bo kuracja jest na tyle długa ze przestałam systematycznie brac tabletki i sie złapałam. N plastrach bardzo fajnie mi sie rzucało , bo przyklejam plaster i zapominałam na cały dzień. a palic mi sie nie chciało. Niestety po 4 tygodniach plastrów dostałam takiej reakcji alergicznej ze nawet Pani Dermatolog była przerażona...miałam wręcz poparzenia na ciele po plastrach. Po odstawieniu plastrów jeszcze tydizen sie trzymałam ale tez pękłam. Dopiero teraz kiedy w telewizji zaczęli reklamować desmoxan stwierdziłam ...co mi zkodzi ... to tylko kilkadziesiąt złotych ( tyle co w tygodniu wydaje na fajki ) i jedynie 25 dni.. Zaczęłam brać...nastawiłam sobie z telefonie przypomnienia o której mam brac tabletki na kazdy dzień . POza tym w pracy kolega z pokoju tez mi przypominał i pilnował włączając "weź pigułkę" .... i tak poszło. pierwszych 5 dni paliłam po 5 paierosów bo powiedziałam sobie ze to ostanie fajki w moim życiu i nie zamierzałam ich sobie odmawiać. 6 dnia .... koniec. Zero . Bałam sie ze najgorsze beda przyzwyczajenia...ale szczerze powiedziawszy najwiekszy poblem z przyzwyczajeniami minął po 5 dniach. I każdego dnia chwaliłam sie kolegom w pracy którzy mi wierni kibicowali ze kolejny dzien nie pale i tak całą kuracje. Maż w mojej obecności zapalił raptem kilka papierosów. Tez starał sie mnie nie kusic. I teraz po miesiącu czasu od zakończenia kuracji... nie pale i nie mam najmniejszej ochoty ..a mąż i inni znajomi nadal pala i palą w mojej obecności.
Nie rusza mnie to . Nawet w sytuacjach stresowych juz nie potrzebuje fajki. Na imprezie taz nie brakowało mi szczególnie papierosa. Duza motywacja i przeprowadzenie tej kuracji do konca tak jak trzeba naprawdę daje ogromna szanse na sukces. i cos ważnego dla kobiet ..... może ze 2- 3 kg na plusie tylko. To niewielka cena za rzucenie palenia. Naprawdę czuje sie świetnie, nie jestem nerwowa, nie mam porannego kapcia w buzi,, zgagi, zęby odzyskały jasny kolor i smak wyraźniejszy a do tego ...ma 3 stówy kieszonkowego miesięcznie . Czyli mniej wiecej tyle ile wydawałam na fajki.... Naprawdę POLECAM!!!!
Desmoxan jako jedyny srodek na rzucanie palenia pomogl mi I mezowi rzucic palenie. Wczesniej probowalismy wszystkiego, tabexu, tabletek do ssania, gum , plastrow, nawet ksiazki 'jak zucic palenie' Carreya. Nic niestety ni pomoglo. Stwierdzilismy ze nalezy dalej probowac no I kupilam Desmoxan. Obydwoje z mezem przestalismy palic juz po dwoch dniach I do dzis nie palimy a to juz ponad pol roku. Ani na moment nie chcielismy znowu zapalic I nie tesknimy. Wazne jest zeby chciec. Aby zrozumiec na czym uzaleznienie polega polecam przeczytac ksiazke Carreya to duzo pomoze w nastawieniu sie do rzucania. Dzieki serdeczne wynalazcy bo wreszcie jestesmy wolni.
Paliłem przez 18lat tak ok paczki dziennie wystarczyło kupić Desmoxan brać jak pisało w ulotce i najważniejsze nastawić się psychicznie na żucenie palenia. po 5 dniach kuracji już nie paliłem a Desmoxan odstawiłem 7 dnia. Nie palę już miesiąc i nie czuje potrzeby zapalenia a wręcz przeciwnie brzydzi mnie smród papierosów
Zgadzam się! Ja już, albo dopiero dotarłam do 9 dnia kuracji MAGICZNYM lekiem. Przez pierwsze dni paliłam 1-2 papierosy. Od 5 dnia staram się być konsekwentna i nie palić w ogóle. Miało być pięknie i lekko! Przecież najgorsze mam za sobą- nie palę! Ale tak naprawdę nie ma chwili bez myśli o papierosie. Mam chyba wszystkie możliwe skutki uboczne tego leku, które zawiera ulotka.
- problem ze snem (w nocy spie po 4h. Męczą mnie sny. Przez to, że nie śpię w nocy w dzień jestem nieprzytomna)
-mam problem z koncentracją
-bardzo boli mnie głowa
- 2 lata temu leczyłam depresję, która mi teraz powraca w dodatku jestem agresywna i mam wahania nastrojów
-mam potworne wzdęcia.
- Wysychają mi oczy i w gardle zasycha.
Konsultowałam się z lekarzem, dowiedziałam się, że są to typowe objawy odstawienia nikotyny.
Nie chcę się tak męczyć i wprowadzać w ten satan! Z jednej strony pocieszam, się że owa kuracja trwa tylko 25 dni. Ale co potem? Przestane palić? Od nowa zacznę walczyć z papierosami? A może już teraz przerwać kurację i darować sobie MAGICZNE tabletki? Przecież na jedno wychodzi. Ta walka toczy się w mojej głowie. A tak to przynajmniej się wyśpię i będę silniejsza do "walki" ze strasznym papierosem. W tym momencie czuję się ciągle jakbym była przynajmniej po jednym piwie. I pisząc to nadal myślę o tym żeby zapalić. Eh, trzeba było w ogóle nie zaczynać...
Witam, paliłem w sumie krótko, kilka lat, probowałem rzucić ze 3 raz, po desmoxan sięgnąłem po opini kumpli, przestałem palic po 3 dniach a po 4 przestałem brac tabletki, głównie przez dziwne, sny, nie wiem jak wy ale ja miałem jakieś psycho-metafizyczne, swoją drogą jak pytałem znajomych mieli podobnie, jak na razie nie pale miesiac i jakoś nie zamierzam; nie polecam palenia w czasie kuracji, chyba ze jest to naprawde konieczne
Jestem 3 tydzień na kuracji i ponad 2 tydzień nie palę nawet dość gładko poszło... być może rzeczywiście desmoxan pomógł ... paliłam długo, kilkanaście lat z przerwami, ale nie bardzo dużo - z dwie paczki tygodniowo, czasem ciut mniej, czasem więcej. Na razie "skutki niepalenia" są takie sobie - trochę lepsza wydolność oddechowa przy uprawianiu sportów, nie śmierdzę po... , dobrze się śni i chyba tyle.... Ciągle myślę o paleniu, jak to fajnie było do kawki porannej zakurzyć..... Wiem, XXI wiek - nie pali się, to jest nie zdrowe, paskudne, śmierdzi z buzi i nie tylko, przyspiesza śmierć.... Mam nadzieję, że dam radę chociaż lubię palić....
Palenie rzuca się w głowie, tabletki czy inni "pomocnicy" dają nam tylko złudzenie, że mamy sojusznika, który nam pomaga. Palę papierosy nałogowo. Przerwy miałam tylko na czas dwóch ciąż. W momencie kiedy dowiadywałam się ,że jestem w ciąży przestawałam palić z automatu, w ogóle mnie nie ciągnęło. Natomiast później znowu wracałam. Wydaje mi się, że do rzucenia palenia potrzebny jest impuls, bodziec, który wpłynie na nas i po prostu przestaniemy palić. Mój mąż chce rzucić z desmoxanem, zobaczymy czy tak naprawdę wystarczy mu silnej woli i czy uwierzy w siłę tabletki?
dokladnie 15 stycznia tego roku (2014) kupilem z kolega ze zmiany pelna kuracje i nastepnego dnia zaraz po przebudzeniu 2 szklanki wody i pigulka. pierwszy dzien byl koszmarem ale nie zapalilem ani jednego. wiadomo nie ma co z rekoma zrobic, brakuje czegos. trzeba czyms sie zajac zeby nie myslec i wyzbyc sie wczesniejszych nawykow typu w samochodzie, jadac do pracy, nawet w toalecie, mozna wymieniac setki przykladow. nie pale juz 4ty miesiac. moj kolega takze, pracujemy razem juz 9 lat i oboje palilismy duzo.palilem przez 15 lat (mam31). trzeba nauczyc sie odmawiac bo ci ktorzy pala nie pomoga ci w rzuceniu nalogu. za zaoszczedzone w 2 miesiace 700zl kupilem kilka rzeczy i ciesze sie z tego. w zeszlym tygodniu nerwy - wypalilem raz pol potem pare "machów" wrocil glod ale w bardzo malym stopniu, kupilem listek i mysle ze bedzie dobrze. przy okazji panowie moja narzeczona takze zauwazyla poprawe choc zawsze bylismy w pelni satyfakcji z zycia sexualnego, mozna powiedziec ze nie-palenie poprawia jeszcze bardziej nasza sprawnosc. moim zdaniem naprawde warto
czytałam kilka komentarzy , że jest to pic na wodę to też zależy kto z jakim nastawieniem do tego podchodzi . Żeby się oduczyć to przede wszystkim trzeba samemu chcieć .Znam 3 osoby które brały desmoxan ok 3 tyg i jedna nie pali już rok a dwie ok miesiąca także do kuracji nie tylko są potrzebne tabletki gumy czy plastry ale przede wszystkim SILNA wola!!!Jestem osobą niepalącą i jestem z tego dumna że nigdy nie skusiłam się na ten nałóg bo ciężko z nim wygrać Pozdraawiam
Gratuluję, chociaż ja jestem rozgoryczona. Paliłam 20 lat i wiele prób rzucania z tabletkami udało się. Ale.........
Łatwiej było rzucić palenie niż utrzymać wagę. Przytylam ok 7-8 kg od stycznia. Szok totaly. Uważałam ze jak nie bede więcej jadła to bedzie ok. a to "guzik prawda" Musisz jeść o połowe mniej niż zwykle jadłaś. Ja dopiero doczytałam to po czterech miesiącach gdy było za późno niestety. Teraz walcze z nadwaga i jestem o krok od wrócenia do palenia. Nikotyna niestety hamuje uczucie głodu i podczas palenia spalasz również kalorie nie chce mi sie palić ale nie mogę patrzeć na siebie w lustrze i jestem o krok od powrotu do palenia ze względu na kilogramy- nosiłam rozmiar 38 teraz 40/42. Szok. Życzę ci powodzenia i przestrzegam - nie musisz więcej jeść a i tak przytyjesz. Jedz połowę tego co zawsze i bedzie ok. Trzymam kciuki
To samo mówią alkoholicy. To jest człowieku nałóg i nie wszystkim pomoże tylko silna wola, a poza tym nie każdy ja ma tak silna. Ja rzucałam wiele razy- mój rekord - 3 godz bez papierosa. Potrafiłam wyjść z kościoła zeby zapalić. To jest nałóg. Szukałam wymówek-- bo smakują, bo fajnie, bo piwo lepsze, bo na coś trzeba umrzec itd. Desmoksan zmienił to. Cięzko było tylko z nawykami a nie z potrzebą nikotyny. Rzucałam palenie a mój mąz przy mnie palił i to nie był problem. I do dziś ( 5 m-cy) moi znajomi palą obok mnie i jest ok. Jedyny problem to NAWYKI i chęć samego rzucenia.
Witam!!! Moim zdaniem zanim sięgniemy po cokolwiek innego niż papierosy trzeba odpowiedzieć sobie na kilka pytań:
1 Czy chce rzucić
2 Czy na pewno chce rzucić
3 Czy jak uda mi się rzucić to moje życie będzie cudowne i wspaniałe czy raczej do dupy, bo palenie na stałe związane ze wszystkimi przyjemnościami które mnie spotykają
4 Jak wiele dają mi fajki w zamian za jedyną dyche dziennie np. z kawką, z piwkiem, rano na kibelku(to chyba najlepsze ), z przyjaciółmi, z nowymi osobami, jak mi smutno, jak jestem zły, z nudów, jak jestem z siebie dumny , żeby nie zasnąć,żeby sie obudzić ,po jedzonku , w samochodzie, na przystanku , w domu , na balkonie ,przy grilu, itd. itd. itd
można tak jeszcze dlugo.
5 Po co tak naprawdę chce rzucić: dla kasy? dla Zdrowia? presja otoczenia? bo tak?
6 Czy warto się męczyć
OPCJONALNIE
Jeżeli wydaje Ci się że chcesz rzucić to masz racje tylko Ci się wydaje .Zaczynając od końca jeśli chcesz rzucić ot tak sobie bez powodu to na pewno się uda bo z tego samego powodu zacząłeś palić polecam desmoxan gumy landrynki i wszystko inne 100% dziala. Skoro presja otoczenia to zostawię to bez komentarza. Dla Zdrowia ? po co jesteś przecież zdrowy nie próbuj nie uda się dopóki nie zachorujesz. Jeżeli chodzi o pieniądze to naprawdę trafiłeś w 10 bo przecież 400 stówy na śmietniku nie leżą to najlepszy powód do działania tylko jak to zrobić .
Przepis
Kilkoro prawdziwych przyjaciół , miła atrakcyjna wyrozumiała kobieta bez brody (facet jesli ktoś woli może byc z broda -ale nie polecam) przydała by kochająca mama , paluszki sucharki wafle ryżowe , gry planszowe itp. wszystko dokladnie mieszamy dosypujemy szczypte desmoxanu. teraz trzeba poczekać aż nasz portwel powoli sie napełni i gotowe. Dopiero po pewnym czasie trzeba użyć silnej woli aby nie wrócic do nałogu.
UWAGA!!!!!
SKUTKI UBOCZNE RZUCENIA PALENIA
1 Tycie w dziale zdrowia i uroda znajdziecie dietę cud w skrócie ,,MŻ " nowa rewolucyjna metoda wynaleziona przez amerykańskich naukowców lata badań i setki mld dolarów jej pelna nazwa to mniej żreć . Jedzenie to nałóg podobny do palenia latwiej chyba rzucic pączka niz fajki (przepraszam wszystkich którzy sa otyli z powodu choroby bądź przypadkow losowych)
2 Nadmiar pieniedzy ; oto mój nr konta 00007564738....... wpłaty proszę przekazywać do pierwszego dnia każdego miesiąca
3 Wiecej grzechów nie pamiętam
Jestem szczęśliwym posiadaczem e-papierosa ani mi w głowie rzucanie. Pozdrawiam
A ja sie nie zgodze , bo mnie te tabletki pomogly. Wczesniej odpalalam papierosa od papierosa praktycznie i probowalam wielu metod. Wszystkie konczyly sie fiaskiem. Dopiero Desmoxan uwolnil mnie od papierochow. Dodam jeszcze ze czulam sie normalnie, nawet bardzo dobrze. Apetyt mi sie nie zwiekszyl wiec tez nic nie przytylam. Moze tez to efekt cwiczen bo z dniem gdy zaczelam brac desmoxan - zaczelam cwiczyc. Polecam te tabletki.
nie palę od 6 marca.
tabletki brałam od 4.03. tak jak podano na ulotce. Pierwszy dzień 3 fajki- tragedia. cały czas myślałam żeby zapalić więcej. Drugi dzień 2 fajki, dalej było ciężko, ale pocieszał mnie fakt że to dopiero początek. 3 dnia jeden papieros. i od 4 dnia 0 fajek. Brakowało mi mojego przyzwyczajenia, palenia po jedzeniu, wychodzenia na fajkę. Nie miałam co ze sobą zrobić. Ale zawzięłam się na poważnie. 6 dnia miałam zjazd na uczelni i mimo tego, że brakowało mi rutynowych czynności zapomniałam o papierosach i o tabletkach. Wpoiłam sobie do głowy że nie palę i nie potrzebowałam nawet tabletek. Więc prawie cała paczka desmoxanu została mi w domu - leży koło reszty papierosów.
Jako studentka uczestniczę często w różnych imprezach więc bałam sie ze podczas jakiegoś piwka zatęsknie i pod wpływem alkoholu namówią mnie znajomi czy nawet sama będę chciała zadymić jednak nic z tych rzeczy.
W ramach nagrody często chodzę na zakupy i tlumacze nowe buty, sukienki i wszystko inne tym że skoro nie palę to mogę kupić.
Paliłam ok. 5 lat i nie palę ponad 2 miesiące. Nie wiem czy będzie to na stałe bo kto tam wie. Póki co nie mam takiej potrzeby, a najbardziej cieszę się tym, że nic nie ma nade mną kontroli.
Po 12 latach palenia żułem gumy, paliłem elektryka, jadłem tabletki i postanowiłem że z dziewczyną kupimy desmoxan. Podzieliliśmy paczkę i .... nie palę od 7 stycznia 2014. Czy lek podziałał czy jest to zwykły cukierek placebo nie wiem. Zasada uważam musi być prosta chce rzucić palenie i koniec. Nie ma żadnego podpalania, że na przykład dzisiaj wypalam jednego za tydzień 2 bo mnie się chcę, bo mnie coś w środku gryzie. Mnie osobiście też aż zjadało przez tydzień potem coraz mniej i rzadziej aż w końcu mogę się pochwalić że nie palę i nie chcę.
pozdrawiam tych którzy próbują.
Konrad
Desmoxan działa również próbowałem różnych a nawet wszystkich sposobów na rzucenie palenia bez skutku zrezygnowany rezultatami z niechęcią kupiłem desmoxan ku mojemu ździwieniu nie czułem potrzeby zapalenia papierosa po 4 dniu przestałem palić dziś mija 2 miesiąc bez fajki jak narazie to jest rekord pierwszy raz od 30 lat tyle czasu nie pale.
a ja zacząłem palić jakieś 5 lat temu...przez ostatnie 3 lata rzucałem już chyba z 10-15 razy- max 1 tydzień udawało mi się wytrzymać bez fajek. ostatnio 3 miesiące temu wytrzymałem dokładnie 79godzin bez papierosa. wróciłem do fajek bo sobie wmówiłem, że tracę coś normalnego/ fajnego/ odprężającego itp. dzisiaj spojrzałem na siebie w lustrze....wyglądam jak w 2 klasie liceum- 78kg wagi przy 185 wzrostu- brak mięśni klatki piersiowej, 30cm w bicu, nogi jak zapałki, tłuszczyk na brzuszku- ale niewielki. dodam, że mam 27lat, żonę i dziecko więc w głowie powinno być poukładane a jednak...(a jeszcze jedna sprawa- od końca liceum czyli jakieś 8 lat temu zacząłem regularnie ćwiczyć ważąc 93kg-95kg, biorąc na klatę 120kg a tym samym ciężarem potrafiłem ćwiczyć wyciskania nogami- zawsze miałem silniejsze nogi od reszty ciała,). dzisiaj wypalam 15-20 fajek dziennie. I jak skończę to pisać to idę wyrzucić śmieci i zapalić ostatniego papierosa. następnie kładę się na ziemię i robię 100 brzuszków(krótko przed rozpoczęciem przygody z nałogiem tytoniowym kończyłem 6weidera- dwukrotnie), następnie idę spać a rano zamiast fajki kupuję przez neta rolki ok 200zł z jakiegoś outletu, całuję żonę i dziecko i śmigam do pracy z 3 paczkami chipsów/ landrynek/miętówek oraz paczką wykałaczek(ach ta fiksacja oralna...). po drodze kupuję e-papierosa(na czarną godzinę) .i w poważaniu mam tabletki/ listki/ plastry itp. wydaję rocznie 1500zł na fajki- niezłe last minute np do egiptu można w tej cenie kupić. żeby nie było za łatwo z rzucaniem to na dobitkę umawiam się do dentystki(4 dziurki w ząbkach) bo mam dosyć smrodu z japy. tak zaopatrzony i poturbowany (zwłaszcza przez denystkę) wmówię sobie, że to przez papierosy te męki i bóle.
a jak mi pójdzie napiszę jutro. pioniersko-masochistyczny sposób na rzucenie notorycznego nałogu. pozdrawiam- jogi. ps. jak wytrzymam tydzień to wezmę jakiś sprzęt rtv(mistrzostwa idą!!!) koniecznie na raty(żeby rata wyszła ok 300pln/m-c) w wysokości miesięcznych wydatków na fajki i nie będzie za co palić
Paliłam ... hmm.. na pewno ze 20 lat.
Postanowiłam rzucić, obiecałam sobie w 2013 roku, że będzie to moje postanowienie noworoczne, ale jakoś nie wyszło.
13 maja 2014r. rozpoczęłam kurację desmoxanem, w aptece powiedzieli mi, że po 5 dniach już się nie pali, u mnie wyszło, że po 6 przestałam palić. W ulotce napisane jest, że jeżeli po 5 dniach nadal chce się palić, to trzeba przerwać kurację, ja nie przerwałam, ale dlatego, że wydałam na tabletki prawie 80 zł - i postanowiłam brać do końca, bo może któregoś dnia rzucę.
Od 19 maja 2014r. już nie palę, na początku było ciężko, bo rano do kawy spalałam 4 sztuki, później w pracy jakieś 4-5 szt, najgorzej było wieczorem, bo co robić, ale w końcu się udało.
Nadal od czasu do czasu mam ochotę zapalić, ale się nie poddaję - noszę w torebce niewypalone papierosy, została mi prawie cała paczka
Najgorsze są pierwsze dni.
witam, dziś mija mi 3 dzień bez papierosa paliłam jak komin, wiec kupiłam desmoksan, przez pierwsze 5 dni brania tabletek paliłam nadal, bardziej z przyzwyczajenia niż potrzeby nikotyny, wiec gdy zdałam sobie z tego sprawe zaczęła się prawdziwa walka! postanowiłam, że koniec z tym, odstawiłam papierosy z dnia na dzień, a i tabletki czasem zapominałam łykać. dziś trzeci dzień nie palę i nie biorę już tabletek (chyba ze najdzie mnie potworna ochota), teraz toczę bój z nawykami i to tak na prawdę jest najgorsze. aby zająć ręce ciągle coś jem, ale nie dlatego że mam wilczy apetyt, tylko tak mi jest łatwiej. w sumie nawet jeśli przybędzie mi kilka kilo to i tak warto, może w końcu nie będę ŚMIERDZIAŁA swojej rodzinie. polecam osobom naprawdę zdecydowanym na rzucenie palenia, desmoksan wg mnie łagodzi niepożądane działanie odstawienia nikotyny, ale z przyzwyczajeniem trzeba walczyć samemu