mam taki problem ze od jakiegos czasu wszystko mnie dobija, ta monotonnosc szkola, 9999 zadan domowych 999 przedmiotow na ktore mam sie nauczyc, spanie, pobudka 6 rano i to samo. do tego irytujacy ludzie, w domu tez nieciekawie, mam dziewczyne jestem chorobliwie zazdrosny, jak sie ze mnia nie kontaktuje kilka h to mysle ze ktos ja porwal, jest z jakims innym i niewiadomo co jeszcze. oprocz tego mam problemy z pamiecia, caly czas czuje sie przybity, a na wieczor przychodza mi mysli jak zażynam ludzi, niby mi sie to podoba, non stop mysle o wszystkim 999 mysli na minute mi sie przewija i mnie to dobija, wroce do domu i przymulam, czuje ze jestem w depresji, w nocy mam dziwne sny i ogolnie jestem apatyczny, ale czasem tez choc rzadko odpierdziela mi ze jestem nieznosny, o co tu biega? najbardziej chce pozbyc sie tego stanu depresji