Problem wygląda następująco:

Jako facet, usuwam włoski z pleców czy pod pachami maszynką i nie ma problemu, podrażnienie lekkie znika po maks. godzinie.

Problem dotyczy depilacji klatki piersiowej.
Tutaj próbowałem robić to już paręnaście razy, i podrażnienie jest nie do wytrzymania, tak maszynką jak i kremem do depilacji.

Po depilacji jak jestem bez koszulki - jest ok, chodzę w koszulce (czyli jak coś skóry dotyka) - kłucie i ból, podrażnienie zwiększa się wtedy bardzo szybko do tak nieprzyjemnego etapu, że naprawdę ciężko to wytrzymać.

Jedyny sposób to chodzenie bez koszulki 3-4 dni, wtedy podrażnienie przechodzi.

Byłem u dermatologa, powiedział że to genetyczne i dał mi jakieś bzdurne maście, które w ogóle nie pomagają.

Chciałem zapytać, czy ktoś się z czymś takim spotkał, może coś doradzicie.