Chciałabym zacząć pisać piórem ptasim, kupiłam już atrament. Jednak chcę użyć do tego celu piór przygotowanych samodzielnie. Myślałam o gołębich, znalezionych na dworze, przynajmniej zanim nauczę się je odpowiednio przycinać. Potem może przerzucę się na coś bardziej profesjonalnego.

Do sedna.
Zastanawiam się, jak je przygotować, bo nie wiadomo, co to to mogło roznosić. Jakiś preparat z apteki się znajdzie? Czy wystarczy obróbka termiczna?

Nie zamierzam robić z nich lotek, nie zależy mi na dobrym stanie promieni, jedynie dudka (ta część, co tkwi w ptaku, że tak powiem) powinna być możliwie niezmieniona fizycznie.
Czy też lepiej odpuścić i np. skontaktować się z jakimś hodowcą ptaków, z wiarą, że będzie zdrowe?