Witam!
Wczoraj rano zaraz po przebudzeniu poszedłem do toalety się załatwić...
W czasie robienia siusiu bardzo zapiekł mnie penis (w zasadzie sam koniec) i później piekł lżej jeszcze przez parę minut... Następnie pojawiło się ciągłe parcie na pęcherz jednak każda wizyta w toalecie kończyła się kilkoma kroplami i bólem takim jakby ktoś wbijał igłę.... Do wieczora sytuacja lekko się zmieniła ciągle muszę iść do toalety oddać mocz jednak nie zawsze są to duże ilości i ból pojawia się tylko na sam koniec gdy siusiam w większej ilości i ciągłym gdy wydobywa się tylko parę kropel. Na szczęście w moczu nie widać żadnych śladów krwi ale ma on dość intensywny zapach.
Przespałem się z tym jednak nad ranem znów się zaczęło rano pobiegłem szybko do apteki opisałem farmaceutce to mi dolega i sprzedała mi preparat "Uro Up" oraz kazała dużo pić najlepiej wody z cytryną.
I nie wiem czy gnać do lekarza rodzinnego z tym czy po prostu zażywać tabletki pić dużo i często korzystać z toalety, a po weekendzie jak nic się nie zmieni wybrać do lekarza?