Witam,
jestem mamą 7-miesięcznej dziewczynki, mamy też psa, który jest z nami od samego początku, kupiliśmy go na początku mojej ciąży, obecnie pies ma 1,5 roku. Po narodzinach małej nie kontaktowaliśmy psa z małą zbyt wiele, pokazaliśmy dziecko po powrocie ze szpitala, polizała dziecko w rączkę a potem nie miały wiele bezpośredniego kontaktu, dopiero gdy mała zaczeła się bawić na podłodze jakiś miesiąc temu to wtedy zaczęły przebywać bliżej, suczka zaczęła często lizać mała po twarzy, którą zaraz potem myłam lub przecierałam mokrymi chusteczkami, po kilku dniach takich kontaktów zauważyłam że zaraz po polizaniu pojawiają się na twarzy dziecka bąble podobne jak po ukąszeniu komara w miejscu polizania i znikają po około pół godziny, innych objawów brak, brak też takiej reakcji przy polizaniu w inną cześć ciała. czy to może być początek uczulenia? czy może tylko podrażnienie delikatnej skóry twarzy przez enzymy zawarte w psiej ślinie? proszę o radę, jestem tym załamana nie wiem co robić. mieszkamy w jednopokojowym mieszkaniu, większe będzie dopiero za 2 lata, pies jest duży (45kg) dziecko i pies żyją razem od samego początku, wcześniej tylko pies nie lizał małej bo nie miał okazji, teraz mała bawi się na podłodze i ciężko je odizolować. nie wiem co robić.