Witam!
od dwóch lat mam problemy z układem trawiennym. przez ok 1,5 roku czułam tępy ból w klatce piersiowej bez uczucia pieczenia czy też zgagi. Wykonano phmetrię oraz RTG przełyku z kontrastem, które nic nie wykazało. Od września tego roku ból przeniósł się niżej w lewą stronę. Podejrzewano wrzody dwunastnicy. Ból czasami wędruje, to boli pod lewym żebrem, to w plecach a czasami nawet przy pępku. Ból jest tępy, łagodny czasami średni. Wykonano badanie USG dwa razy wszystko ok, badanie kału na krew utajoną też ok. Kilka dni temu miałam gastroskopię oraz kolonoskopię - badanie wyszło prawidłowo. Przez dłuższy czas miałam podwyższoną lipazę norma do 38 mój wynik wahał się od 42 do 67. Przed dwoma laty miałam też mały epizod z zakrzepicą żylną kończyny dolnej - nie znaleziono przyczyny - wyleczona pojawił się tylko raz. Wyniki badań krwi ok. Martwię się trochę bo ciągnący ból czasami nawet 3 tygodnie bez przerwy troszeczkę źle działa na psychikę tym bardziej, że moja siostra miała raka trzustki. W nocy nie mam problemów śpię dobrze, nie mam też biegunek tłuszczowych ani nudności tylko ten monotonny ból.
Pozdrawiam
Salata