Wiem, że pewnie niektórzy uznają mnie za hipochondryczkę, ale tak już po prostu mam. Chciałabym zacząć brać Nobaxin - zamiennik Sumamedu na trądzik. Nie jest on chyba oficjalnym lekiem na trądzik, ale słyszałam, że bardzo pomaga. Mam go już w domu. Normalnie wzięłabym bez wahania, ale przeczytałam wiele o niepożądanych skutkach działania tego leku. To może też nie zrobiłoby na mnie wielkiego wrażenia gdyby nie to, że akurat bolą mnie często te narządy, które mogą zostać najbardziej zniszczone przez stosowanie Nobaxinu. Niewydolność nerek, wątroby itd. brzmią dla mnie strasznie. Ostatnio praktycznie codzienne odczuwam chwilowe bóle serca. Nie są jakieś poważne - poboli przez chwilę i przestanie. No i tak za kilka lub kilkanaście godzin znowu to samo. Oprócz tego coraz częściej czuję pulsujący ból w okolicach wątroby oraz nerek. W tym przypadku ból też trwa najwięcej parę minut i przechodzi. Myślę, że warto też wspomnieć o tym, że pulsujący ból często dotyka także moich łydek, ud oraz rąk. Chciałabym wreszcie pozbyć się trądziku,a Nobaxin zapewne bardzo by mi w tym pomógł. Jednak naprawdę obawiam się konsekwencji brania tego leku szczególnie na narządy, które bólem przypominają mi o swojej obecności. Gdyby wszystko było z nimi w porządku to chyba nic by mnie nie bolało, prawda?