Córka 12 lat od paru tyg miała problem nietrzymania moczu w ciągu dnia – zrobiliśmy usg jamy brzusznej, posiewy moczu , rezonans głowy, dolnej części kręgosłupa, dobową zbiórkę moczu,przepływy cewkowe moczu bez zalegania,jedyna nieprawidłowość która wyszła to nieznacznie nieregularna krzywa mikcji), obecnie czekamy na badanie urodynamiczne. W międzyczasie wykonaliśmy badanie – posiew z cewki moczowej oraz z pochwy. Wynik w obu miejscach był następujący: Enterococcus faecalis – wzrost obfity, dodam, że wcześniej miała robione dwa posiewy moczu oraz posiew z pochwy, które nie wykazały zakażenia. Córka dostała antybiotyk zgodnie z antybiotykogramem.Sytuacja na dziś jest następująca: nie popuszcza moczu od 5 dni po zakończonym leczeniu antybiotykiem.Czy ta bakteria mogła być przyczyną zakażenia pomimo braku bakterii w posiewie moczu? Oraz czy badanie urodynamiczne jest zasadne przy wcześniejszym wykluczeniu przyczyn neurologicznych ( MRI głowy oraz dolnej części kręgosłupa) + konsultacja z neurologiem.Literatura podaje ,ze badanie urodynamiczne wykonuje się przy podejrzeniu pęcherza neurogennego, który sam w sobie nie jest jednostką chorobową a tylko objawem, innymi słowy musi być jakiś deficyt neurologiczny. Skoro córka miała MRI głowy i kręgosłupa oraz badał ją neurolog, który nie stwierdził żadnych prawidłowości, czy takie badanie jest potrzebne? Innymi słowy ,czy prawidłowy wynik badania MRI głowy i kręgosłupa wyklucza pęcherz neurogenny?