nie wiem czy mam depresje czy inne zaburzenie, miewam dni kiedy funkcjonuje zupełanie normalnie, ale coraz czesciej po powrocie do domu nie jestem w stanie zrobic zupełanie niczego, leze na łózku , płacze, jestem przygnebiona.... a potem zła na sama siebie ze nic nie zrobiłam. Bedac w pracy mysle co zrobie jak wróce do domu, robie jakies zakupy planujac co ugotuje itd, wchodze do domu, i mam blokade, nie potrsfie sie zmusic do niczego