We wrześniu ubiegłego roku miałem zabieg prostowania przegrody nosowej podczas którego zrobiono mi dużą dziurę w przegrodzie. Na wypisie ze szpitala było napisane że komplikacji nie było i wszystko ok. Po około 2 tygodniach od wyjęcia opatrunków pojechałem prywatnie do laryngologa ponieważ z nosa ulatniał mi się okropny zapach i czułem że coś w środku mam. Okazało się że ropi mi się wydzielina w nosie która nie jest w stanie sama sie wydostać ponieważ wystąpiła perforacja i brakuje rzęsek które są odpowiedzialne za transport wydzieliny na zewnątrz. Ten sam lekarz powiedział mi że takiej perforacji nie da sie załatać bo jest za duża i są nikłe szanse. Pytanie moje jest takie. Czy wystąpienie perforacji przegrody podczas zabiegu jej prostowania jest błędem lekarskim ?.