z zaburzeniami miesiączkowania borykam się od wczesnych lat dojrzewania.
pierwszą miesiączkę dostałam w wieku 10 lat. Z początku miesiączki były co prawda nieregularne ale cykle z reguły trwały od 25 dni -30 dni.
Od około 13 roku życia miesiączkuję dwa razy w miesiącu po 7 dni. czyli cykl trwa u mnie średnio 14 dni.
w wieku 16 lat miałam pierwszą wizytę u ginekologa ze względu na te nieregularne miesiączki i nadmierne owłosienie. Przez 6 lat przy każdej wizycie u ginekologa - odwiedziłam kilku specjalistów - nie stwierdzano, żadnych zaburzeń/nieprawidłowości, wszystkie narządy rozrodcze były w porządku, a nieregularne miesiączkowanie i nadmierne owłosienie było tłumaczone "taka pani natura".
w zeszłym roku zostałam skierowana na oddział endokrynologiczny na kompleksowe badania. Tam stwierdzono u mnie podejrzenie pcos, zaburzenie układu podwzgórze-przysadka-jajnik, hiperprolaktynemię. Badania wykazały podwyższone wskaźniki kilku hormonów (w tym testosteronu), TSH było w normie, powiększone jajniki i niewielką ilością pęcherzyków.
Czy na podstawie tych badań można jednoznacznie stwierdzić pcos, czy powinnam udać się na dodatkowe badania?
Nie spotkałam się z tym, że objawem pcos mogą być częste krwawienia.
Po stwierdzeniu pcos udałam się do mojego ginekologa, który stwierdził, że w 2014 roku (rok przed stwierdzeniem pcos) miałam jajnik "czysty" z dominującym pęcherzykiem.
Nadmierne owłosienie występuje w mojej rodzinie od pokoleń, wiem, że mama i babcia też miały z tym problem. Babcia bez problemu urodziła dwójkę dzieci, mama jedno.
Z góry dziękuję za odpowiedź.