Witam wczoraj miałem wypadek, mianowicie szedlem sobie z pracy i nie zauważyłem stopnia na drodze :/ bardzo krzywo stanąłem na stopie tak ze usłyszałem jak mi coś strzela :/ podniosłem się i doszedłem do domu o własnych siłach, wieczorem ból się nasilał. Ale nadal mogłem chodzić :/ dzisiaj po nocy nie mogę stanąć na stopie i boli do tego stopnia ze musze siedzieć w miejscu i wogole nią nie ruszać :/ stopa jest opochnieta na grzbiecie tj. Tak jakby kości srodstopia nie boli mnie kostka tylko to co jest pod nią i mam obrzęk :/