Napisal
Nie zarejestrowany
Mam 33 lata. Dziecko moje jest diagnozowanie w kierunku autyzmu. Moje problemy polegają na tym ze zawsze byłam trudnym dzieckiem.zawsze czułam ze jestem inna. Nie mogłam się odnaleźć w grupie. Jestem nadpobudliwość. Zarówno rodzice jak i szkoła mieli ze mną pełno problemów. W dawałam się w bajki. Nikt mnie nie rozumiał. Teraz mam straszne problemy. Nie rozpoznaje ludzi, zawsze muszę coś powiedzieć nie licząc się z konsekwencjami. Strasznie się nakręca zarówno pozytywnie ja i negatywnie. Nie rozumiem ludzi. Skupiam się na szczególe i nie widzę całości. Nawet gdy ktoś mi tłumaczy godzinę to ja i tak widzę to inaczej. Zameczek ludzi gadanie na własne tematy a gdy ktoś mówi o sobie to się wyłączam albo przebywam i znów mowie o sobie. Jestem bardzo nerwowa. Musze różne życzy maniakiem sprawdzić kilka razy. Najpierw obserwuje otoczenie a potem się rozkręcam. Mówię chaotycznie i przeskakuje z tematu na temat. Bardzo emocjonalnie do wszystkiego podchodzę. Wszystko wyobrażam. Mąż mówi ze do wszystkiego dokładam swoje teorie choć wcale tak nie było a ja widzę wszystko inaczej niż inni. Jeśli coś jest nie po mojej myśli to się irytuje. Uwielbiam kogoś a gdy powie coś co mi nie pasuje to za chwile go nie nawiąże i cala czad o tym gadam. A jak ktoś zrobi mi czy dziecia w moim mniemaniu krzywdę to mimo tłumaczeń ze miał powód jestem w stanie go zniszczyć. Zajmuje się czymś na maksa a jak się wydarzy coś innego to rzucam tamto i w całości skupiam się na czymś innym. Nic wtedy nie ma dla mnie znaczenia. Ani mąż ani porządki w domu nie są w stanie mnie od tego odciągnąć. Nie robie wtedy nic innego tylko skupiam się na tej jednej rzeczy. Proszę o odpowiedź co to ewentualnie może być. Jestem umówiony do psychiatry. Dodam że po każdej rozmowie z kimś całą czas analizuje każde słowo. Jeśli mi ktoś nie powie w prost to nie daje mi to spokoju i snuje własne teorie np.czemu ktoś tak połączył. A co miał na myśli mówiąc to czy tamto i znudzi tym ludzi. gdy ktoś spyta co u ciebie? Ja opowiem mu wszystko choć wiem ze to było pytanie grzeczności a potem żałuję.