Mianowicie mam 29 lat mój problem polega na braku dostosowaniu się w życiu rodzinnym, tak to mogę nazwać. Moja żona myśli że ja ją zdradzam, ma powody by tak myśleć ale tak nie jest!!!
Jestem zalogowany (byłem) na portalu społecznościowym pisałem tam z różnymi kobietami, nie wiem dla czego to robiłem by zwrócić na siebie uwagę, może mam syndrom kokietowania nie wiem chce się dowiedzieć czy moje zachowanie jest inicjowane jakąś chorobą psychiczną ???czym we mnie to się objawia??? Moja mama ma przejawy choroby psychicznej urojenia sama nie chce się do tego przyznać, ale ja wiem ze jest coś nie tak, objawia się to u niej agresją i opowiadaniem rzeczy które nie miały miejsca, są absurdalne.
Czy jako jej syn też mogę być obarczony chorobą psychiczną, bardzo kocham moją żonę chciałbym ją uchronić od życia z chorym psychicznie człowiekiem, chce się leczyć Bardzo ją kocham, nie zdradzam jej. Potrzebuje porady pomocy co mam z tym zrobić. Nie chce ranić mojej żony wiem że ona jest tą jedyną. Nie chce rozbijać naszego małżeństwa. Dodam jeszcze że dotknęła nas tragedia bardzo to zle to przechodzę, straciliśmy dziecko w 2 miesiącu ciąży. Moja żona twierdzi że to przeze mnie tak sie stało bo pisałem z innymi kobietami, że dziecko to wyczuło że jest mi to na rękę. Bardzo to przeżywam. Nie potrafie sobie z tym poradzić.