Nie mam się kogo poradzić, mam 24 lata, od dziecka mam wieczne nawracające problemy z pęcherzem, gdy jest kulminacja objawów to moczę się w nocy. Jako dziecko miałam robione badania (w moczu czasem bywała E. Coli) i chyba cystrometrię - nic nie wykazały, odesłano mnie do psychologa ze względu na problemy rodzinne.
Robiłam USG pęcherza kilka lat temu (wykazało pogrubione ściany pęcherza ze względu na wielokrotnie przebyte stany zapalne!) i w odpowiedzi na to lekarz kazał mi jeść dżem z żurawiny. Byłam u urologa nie zbadał mnie nawet tylko na pałę przepisał bardzo drogi lek na pęcherz nadreaktywny, którego nigdy nie kupiłam bo raz, że bardzo drogi a dwa to wydaje mi się, że to była niewłaściwa diagnoza.
Teraz zanim trafiłam do obecnego lekarza piłam herbatkę na lambie (ma działanie bakteriobójcze) i o dziwo czułam się trochę lepiej (herbata ma w składzie pokrzywę) - lekarz stwierdził, po tym jak posiew wyszedł czysty, że to od estrogenów w ziołach abo innej substancji w nich zawartej ale trudno dokładnie stwierdzić. Lekarz (chyba 8 z kolei) nie wie co mi jest... a co go widzę to ma inną teorię - w grę wchodzą: zespół jelita nadwrażliwego lub brak unerwienia w jakimś odcinku jelita, IC lub endometrioza - przepisal Nolicin i zlecił mi do tej pory tylko 3 badania (podstawowe! ogólne moczu, posiew, kał krew utajona) oraz USG, USG transwaginalne. Badania wyszły czyste! więc kazał odstawić Nolicin. USG zwykłego jeszcze nie robiłam - mam termin na 20 września (poprzednie jest z przed 4-5 lat). USG transwaginalne robiłam prywatnie - mam wszystko w normie, ginekolog mówi, że na razie nie można wykluczyć endometriozy ale czytałam o tej chorobie i wydaje mi się to mało prawdopodobne. Podobnie problemy jelitowe też odpadają bo podobno objawy powinny ustępować w nocy. Ginekologicznie miałam zawsze wszystko w normie - żadnych bakterii i grzybów, pierwotniaków - badam się regularnie. Jeśli będę robić po 2 badania średnio co 2 tygodnie to do gwiazdki lekarz mnie nie zdiagnozuje :-(
W końcu na własną rękę zleciłam wykonanie banań:
- morfologia (niby podstawa a nie zlecił)
- kreatynina
- CRP
- sód
- potas
- wapń
- białko całkowite
- Glukoza
- estradiol
Wyniki mieszczą się w granicach podanych norm...
Jakie jeszcze powinnam wykonać badania? Jestem w desperacji - chcę diagnozy bym mogła wreszcie zacząć coś robić z tym problemem a nie błądzić po omacku. Wiem, że zażywanie leków bez konsultacji jest ryzykowne ale to trwa już od tylu lat...
Dlatego, oczywiście już po badaniu zrobiłam sobie próbę potasową tzn. kupiłam potas w aptece i przyjełam maksymalną zalecaną na opakowaniu dawkę. Potas pogorszył obiawy + mokra noc.
Oczywiście test Pearsona byłby bardziej miarodajny ale lekarz na razie nic nie zleca. Czytałam, że najlepsza i jednoznaczna byłaby cystroskopia ale nie stać mnie na prywatną cystroskopię :-(
Zastanawiam się nad wzięciem leku na alergię, mam w domu Amertil Bio i Allegra (bo TŻ ma alegrię). Nie wiem czy to coś da bo nie mogę znaleźć nazw konkretnie stosowanych leków przeciwhistaminowych przy IC.
Planuję zażywanie kwasu hialuronowego w tabletkach ale nie wiem ile się go powinno brać przy tej przypadłości.