Od pewnego czasu (rok czy dwa) wydaje mi się, że wszyscy traktują mnie jak osobę niepełnosprawną, konkretnie z jakimś zaburzeniem psychicznym. Czuję, że ludzie nie są wobec mnie szczerzy, że tak jakby grają, żebym nie był świadom mojej choroby. Ludzie są zawsze wobec mnie mili i wyrozumiali, zupełnie jakby specjalnie traktowali mnie jakoś odmiennie. Jak kogoś potrzebującego specjalnej troski. Miałem badany iloraz inteligencji, wyszedł wysoki, ale skąd wiem, że nie podali mi fałszywego wyniku? Nie wiem, dlaczego tak to wszystko widzę, może naprawdę jestem chory? Dodam, że fizycznie jestem w pełni sprawny.