Witam, od ponad roku bezskutecznie poszukuje pracy, mam wyższe wykształcenie ekonomiczne. Niedawno pojechałam do Niemiec pracować jako pokojowa, chociaż nienawidzę sprzątać. Zrobiłam to ponieważ miałam dość pretensji matki że siedzę w domu. Wyszło tak jak myślałam, juz po 1 dniu wiedziałam że się do tego nie nadaję. Zarobiłam tyle co na podróż i musiałam wrócić do domu. Od ponad roku chodzę do psychologa, byłam na terapii grupowej, od miesiąca biorę nexpram, po którym nie widzę żadnych efektów, ani negatywnych, ani pozytywnych. Przed wyjazdem do pracy moja terapeutka powiedziała że mam do niej nie wracac tylko jeżeli będę czuła potrzebę poszła do psychoterapeuty. A ja nie mam ochoty znowu komus opowiadać swojego życia. Już od dawna myślę że jedynym właściwym rozwiązaniem byłoby samobójstwo, ale tego też się boję zrobić, boję się bólu, tego że mi sie to nie uda. Mam zdiagnozowane zaburzenia osobowości z przewagą osobowości bordeline i unikającej. Co ja mam dalej robić, jak znaleźć pracę kiedy myślę o sobie jak o kompletnym zeru, nawet do sprzątania się nie nadaję. Mam iść do innego terapeuty, brac dalej te antydepresanty, a jak one mają mi pomóc jak moje życie jest takie beznadziejne, przecież to nie narkotyki po których będę miała wszystko gdzieś. Ten wyjazd był gwoździem do trumny. Pomocy!!!!!!