witam. mam pytanie odnosnie gruczolow bartolina... mianowicie pare lat temu mialam z tym problemy i wykonalam zabieg. przez nastepne 3 lata wszystko bylo w porzadku do momentu kiedy znow zaczelam wyczuwac zgrubienie w tych okolicach... nie bylo to bolesne wiec nie udalam sie do lekarza. raz bylo mniejsze, raz wieksze dlatego myslalam ze sie wchlonie jakos... niestety, nie wchlonelo sie i ma juz mniejwiecej srednice 2-3 cm, ale sie nie powieksza i nie boli. mam jednak pytanie, czy musze udac sie do lekarza na kolejny zabieg? czy mozna z tym zyc? czy nie bedzie to moze jakies rakotworcze???? a moze sa jakies domowe sposoby aby sie wchlonelo? z gory dziekuje za odpowiedz