Witam!
Od kilku lat choruje na cukrzyce typu II. Ostatnio mimo utrzymywanej diety i leczenia farmakologicznego poziom cukru bardzo się wahał. niepokoiło mnie to, jednak lekarz przepisał dodatkowe tabletki i wszystko wracało do normy. Zauważyłam ponadto że mam na szyii powiększone węzły chłonne odczuwałam zmęczenie i ogólne osłabienie. Pewnego dnia kiedy wstałam rano zaczęło mi strasznie "szumieć" w uszach, szczególnie w jednym i po kilku godzinach przestałam na nie wogóle słyszeć. Mało tego zaczęły mi dokuczać silne zawroty i bóle głowy . lekarz laryngolog stwierdził, że słuch w uchu jest utracony w ponad 80 procentach i że powodem tego jest cukrzyca. Wypisał mi tabletki, które jeszcze bardziej powodują wzrost poziomu cukru we krwi. boje się że to leczenie jest zbyteczne, a leki tylko pogłębią moja chorobę. Podobno kuracji nie można przerwać, bo okarze się nie skuteczna. Zaczynam słyszeć troche głośniejsze szmery w uchu ale źle się czuje ,a zawroty głowy delikatnie osłabły ale nie ustąpiły. bardzo proszę o radę specjalisty. Czy to możliwe że cukrzyca spowodowała problemy ze słuchem? jakie badania trzeba by wykonać aby zbadać, czy w uchu nie dzieje się coś złego ( np. stan zapalny)? I czy takie badania można wykonać prywatnie?