Chodzi o mojego mężą. Dwa lata temu zastosował dietę Dukana, schudł sporo, poza tym pracuje juz 20 lat w areszcie, poza tym okłamałam go , co ponoc cięzko przeżył. Jak schudł zaczął się stroić, mówić ze może poderwać wszystkie kobiety, był wesoły towarzyski, ale wszystko w granicach normy.
Od jesieni tego roku zaczął mieć chyba depresję, niby z powodu mego kłamstwa. Poszedł nawet do psychiatry , że niby po dodatek do emerytury. Nie mógł spać , był rozdrażniony, zły. Gdzieś w marcu lekarz przepisał mu leki na depresje efevelon i tegretol. Nie bierze, ale wykupił. Ja to w sumie przegapiłam, bo mam mame chorą na nowotwora i musze sie nią opiekować. W maju nagle pojechał sobie na 5 dni, nie wiem gdzie był ani co robił. Po powrocie zaczęło się, że sie wyprowadzi, ze mnie nie kocha, że chce byc wolny. Mąż z którym przeżyłam 25 lat , dobry i czuły zmienił się nie do poznania. Na nic moje słowa o miłości , przepraszanie, moje poniżanie siebie. Jest jak z kamienia. Odsunął się, nie mogę go dotknąć, wyzywa czasami, i ciągle cche wolności, być sam i sam. Na dokładke pije codziennie prawie od 2 miesięcy. Ostatnio znowu pojechał na kilka dni, nie odbierał telefonów, jedynie jeden sms. Chodzi do pracy, czasami na kacu ale idzie.Podejrzewam tę chorobę. On nie chce o tym słyszec.