Pod koniec września przeziębiłam się i u lekarza dostałam antybiotyk, tabletki osłonowe, jakieś tabletki na gardło. Wyzdrowiałam ale za jakiś czas zaczęło być mi niedobrze. Parę razy dziennie, co jakiś czas. U lekarza dostałam tabletki na znormalizowanie jelit i niestety nie przeszło. Niedawno poszłam do niego znowu i dostałam jeszcze tabletki na odrobaczenie. Mam w domu psa więc to może to. Ale nadal jest mi niedobrze. Przyjmuję te tabletki i nic. Nie boli mnie brzuch, tylko mam nudności. Dostałam skierowanie na gastroskopię - na 28 lutego. Do tego czasu chyba zwariuję. Nie wiem już co robić. Miał ktoś podobny problem? Dziś znów idę do lekarza... Bardzo proszę o jakąś radę