Proszę o pomoc w ustaleniu przyczyny tego problemu. Jakiś czas temu straciłam smak i węch. Laryngolog uznał, że mam uszkodzoną śluzówkę nosa (czy jakoś tak ), przepisał leki i smak wrócił, jednak zapach nie do końca. Nie czuję smrodu. Uniemożliwia mi to normalne funkcjonowanie. Kiedyś miałam bardzo wyczulony węch i potrafiłam wyczuć najdelikatniejsze zapachy. Nie czuję smrodów nawet tych największych (np. śmietnika, publicznych toalet, bezdomnych, kupy niemowlaka ). Nie zawsze czuję zapach jedzenia i często jak gotuję to przypalam :/ Wiem też, że mam śmierdzący oddech I nie wiem czemu. Dbam o higienę jamy ustnej, zęby wyleczone, staram odżywiać się zdrowo. Lekarz, u którego stawiłam się z tymi problemami zalecił ssać jakieś tabletki na żołądek, więc to robię. Ale skąd mam wiedzieć czy pomagają skoro nie czuję zapachu?!
Nie wiem czy łączyć te dwie sprawy (braku węchu i nieświeżego oddechu). Pojawiły się mniej więcej w tym samym czasie. Będę wdzięczna za wskazówki. Dziękuję