Od około 3 lat mam bóle z lewej strony podbrzusza - nie cały czas, ale do kilku razy na dzień. Pojawiały się zazwyczaj około połowy cyklu miesiączki (16 dzień) stopniowo nasilały się, aż do okresu - wtedy ustępowały. Obecnie po rozpoczęciu kuracji Visanne (nazwa chemiczna -Dienogestum - hormon progestagen dienogest) dnia 31 grudnia ataki bólu zaczęły występować pomimo pojawienia się okresu i występują po kilka razy dziennie, a ból jest dużo silniejszy niż przed rozpoczęciem kuracji -jest tak silny, jak wcześniej bezpośrednio przed okresem, tak że nie mogę chodzić. W między czasie dostałam kolejne leki - przeciwbólowe i rozkurczowe, ale działały z dwa dni później zaczęłam wymiotować oraz powrócił ból. Ginekolog stwierdził, że niemożliwe jest by powodowały ból sprawy związane z narządami rodnymi, usg bez zmian, kolonoskopia nic nie wykazała - więc również jelita odpadają. Crp w normie, ca125 również.
Morfologia w normie. Ostatnie badanie cytologiczne 2/3 badanie wykonane przed świętami, ale po okresie brałam Clotrimazolum GSK - lek przeciwgrzybiczny. Badanie cytologiczne będę mogła dopiero powtórzyć we wtorek, więc nie wiem jak jest teraz.
Proszę o poradę skąd tak silne bóle ewentualnie co trzeba jeszcze przebadać, aby móc cokolwiek stwierdzić.