Od kilku miesięcy zauważam w swoich wartościach ciśnienia znaczącą różnicę między ciśnieniem skurczowym a rozkurczowym (do tego to rozkurczowe jest strasznie niskie), wcześniej tak nie miałam. Dzisiaj po wejściu na IV piętro miałam 125/54. Poza tym jestem cały czas zmęczona, bez życia, chce mi się spać, czasami bez przyczyny czuję mocne bicie serca (przeważnie jak się położę, czasami też nierówne), zdarzają się też kłucia w klatce piersiowej. Zauważyłam również coś takiego - kiedy siedzę z podpartą o ręce głową, lekko bujam się w rytm bicia serca, poza tym czuję swój puls w rożnych częściach ciała. Po szybkim przejściu gdzieś czuję strasznie mocne bicie serca i cała wtedy "chodzę" (co widać patrząc z boku), a po chwili czuję się totalnie bez życia i senna, często jest mi duszno, mam płytki oddech. W wieku 6 miesięcy wykryto u mnie szmery w sercu. Co to może być? Mam 23 lata (wyniki krwi idealne, TSH i cukier również).