Mam pewien problem. Miałem lekko zsuniętą miednicę(już nastawioną) i to bolało mnie ok. 5miesięcy temu(w sumie się zaczęło). Od 2 miesięcy po powrocie z obozu koszykarskiego czuje ból w szyi uniemożliwiający ruch w jedną stronę(lekko oczywiście mogę). Chodzi mi o to, że czułem jakby coś mi przeskoczyło i wskoczyło nie na swoje miejsce. Obok LEWEJ łopatki. Bolał mnie ruch schylania głowy w prawy dolny róg. Dzisiaj po rehabilitacji ruszyłem niefortunnie szyją(czego jeszcze nie wiedziałem) i coś wskoczyło na swoje miejsce. Nie czułem bólu gdy schylałem głowę w prawą stronę. Jednak po 5min poczułem, że nie mogę ruszyć szyją w lewo i w prawo(lekko mogłem, dalszy ruch sprawia ból). Mianowicie coś przeskoczyło mi teraz po prawej stronie szyi. Gdy skręcam głowę w lewo czuję na prawym dole szyi straszny ból jakby coś mi wbijało wiertło. Pomocy proszę. Gdy byłem u neurologa z miednicą to zapytałem się co z szyją(gdy bolało mnie obok lewej łopatki) on odpowiedział, że, muszę rozciągnąć bo miałem niby przechyloną.