Witam. Mam 27 lat i ponad dwa miesiące temu poroniłam samoistnie w 7 tygodniu. Od momentu poronienia cały czas miałam mdłości i bóle głowy , które na początku lekceważyłam. Po dwóch miesiącach kiedy te objawy nie ustępują poszłam do lekarza, który dał mi skierowanie na CT i na wyniki z krwi m.in. TSH i T4. Hormony są w normie, CT jeszcze nie wiem. W międzyczasie przypomniałam sobie, że 5 lat temu kiedy brałam tabletki antykoncepcyjne miałam takie same bóle, ktorych intensywność wciąż narastała i które minęły od razu po tym jak przestałam brać tabletki.
Jestem bardzo skołowana tym wszystkim, bo z tym bólem nie da się żyć. Cała potylica boli mnie codziennie od rana do nocy i pewnie w nocy też. Czy ten ból może być spowodowany poronieniem i zmianami w gospodarce hormonalnej? Jakie badania powinnam zrobić? Boję się, że lekarz powie mi, że powinnam się pogodzić z tym bólem i że jest to napięciowy ból głowy ...
Dziękuję za odp.