Witam.
Mam 21 lat i od ponad pół roku borykam się z dość uciążliwym dla mnie problemem, a mianowicie codziennie(czasem po kilka razy) mi się "ulewa". Potrafię zwymiotować nawet do kilkunastu razy dziennie, bez względu na to co zjem i w jakiej ilości.W październiku miałam robioną gastroskopię, która wykazała u mnie przewlekle zapalenie błony śluzowej żołądka, refluks żołądkowo-przełykowy i kilka nadżerek w dolnej części przełyku. Lekarz gastrolog przepisał mi najpierw Ortanol- nie pomogło, kolejna była Emanera-również bezskuteczna, a ostatnio Controloc 40 dwa razy dziennie- także bez jakiś lepszych efektów. Początkowo prócz wymiotów i zgagi nie miałam innych objawów. Ostatnio jednak zaczynam odczuwać pewien dyskomfort w żołądku, a czasami również ból. Jak już wspominałam wymiotuję codziennie. Czasami tylko raz, czasami częściej. Próbowałam nie pić kawy, nie jeść słodyczy, nie jeść cytrusów czy ostrych potraw... wszystko to na nic. Prawda jest taka, że potrafię zwymiotować nawet po wodzie. Nie wiem już co robić... boję się że przy takiej intensywności przedostawania się kwasów żołądkowych do przełyku może skończyć się nieciekawie... słyszałam o operacji zamykania dolnego zwieracza przełyku, jednak nie wiem, czy to dobry pomysł.. proszę o pomoc!