Witajcie, mam taki problem 3 dni temu wieczorem były opryski na komary, zapomniałam o tym i na drugi dzień dałam dziecku 1 malinę z krzaka. Nie myłam, bo wiem, że nikt tego nie pryska (za wyjątkiem tych nieszczęsnych komarów).
I wczoraj rano zwymiotował wodą, ale się tym nie przejęłam, bo nie raz było tak jak o wiele za dużo wypił, potem wszystko zwracał, ale dzisiaj zrobił kupę, jasno brązową (czyli normalną) a na koniec zieloną papkę. Będę go dalej obserwować, ale się bardzo martwię, wczoraj jadł:
śniadanie-parówka (od ponad miesiąca nie chce niż innego)
2 śniadanie kaszka (taka gotowa z biedronki, te z Kubusia)
obiad-rybę i frytki (frytki z piekarnika, to jadł po raz pierwszy, rybę smażoną wcześniej wcinał)
potem dalej jadł frytki (ale nie dużo, na obiad też dużo nie zjadł)
potem kawałek rogalika
i znów parówka.
W te upały mi prawie nie je.
Dziecko ma 1,5 roku.