Zaczęło się to miesiąc temu. Lekarka z całodobówki stwierdziła przewianie, dała zastrzyk z Pyralginy. Pomógł na 1,5 dnia. Potem kazała zażywać Pyralgine. Po tygodniu przestała działać. Udałam się do lekarza, który zlecił badanie krwi z którego nic nie wyszło. Przepisał antybiotyk na ewentualną bakterie i leki przeciwzapalne. Pomogło na 10 dni. Od wczoraj znów boli, dziś ból nie do wytrzymania. Boli mnie szyja po lewej stronie, wcześniej bolało mnie na zmiane. Boli mnie wezęł chłonny jak go dotykam, ból okropny. Ból promieniuje na ucho, skroń i na zęby, które są tak jakby "odrętwiałe". Nawet ketanol mało pomaga. Ulgę przynoszą ciepłe okłady w to miejsce. Ból utrzymuje sie po czym ustepuje na 1-2 minuty. Co to moze byc?