Hej. Mam na imię Milena. Mam 19 lat. Mam pewien problem,którego mam już dość. Chodzi o to,że czasami czuję się nikomu niepotrzebna, jestem smutna przygnębiona, cięłam się kiedyś (oczywiście teraz już nie), płaczę bez powodu, a po jakimś tygodniu ni z tego ni z owego jest mi wesoło i się cieszę życiem i tak w kółko. Nie wiem co mam zrobić, jest coraz gorzej wszystko wyprowadza mnie z równowagi, reaguj.ę nerwami i złością. Nie potrafię się na niczym skupić. Wciąż zmienia mi się nastrój. Kiedyś przeskakiwałam ze smutku do radości z czasem,a teraz jest to tak szybko,że nawet nie zauważam kiedy jest mi smutno i myślę o śmierci. Proszę o pomoc.