+ Odpowiedz na ten temat
Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8

Temat: co mam robić, mam koszmar w głowie!

  1. #1
    zagubiona123456 jest nieaktywny
    Nowy użytkownik
    Zarejestrowany
    Jan 2015
    Postów
    3

    co mam robić, mam koszmar w głowie!

    Witam, zalogowałam się tutaj ponieważ nie wiem już co mam ze sobą zrobić. Chodzę do psychiatry ponieważ nie mogę znaleźć pracy, a to bardzo mnie przytłacza. Mieszkam z chłopakiem, który ma dość ciężki charakter, czym bardziej ja się staram tym bardziej widzę, że On się ode mnie odsuwa. Kilka dni temu włączając laptopa weszłam niechcący na jego konto na facebooku, gdzie coś mnie tknęło żeby wejść w wiadomości. Wyczytałam tam, że On wraz z swoją siostrą wbijali mi nóż w plecy, obrażali mnie jaka to jestem zła i niedobra. Nie chcę robić z siebie niewiniątka, święta nie jestem, każdy ma odpały, ale myślę, że nie zasłużyłam na takie traktowanie. Kiedy po przeczytanej rozmowie doszło do mnie, że żyje z człowiekiem o dwóch twarzach, który w domu jest kochany, a za plecami mi tak dupę rabie stwierdziłam, że powiem mu o tym. Poczekałam aż wróci z pracy, aż się w spokoju naje itd. po czym przeszłam do rozmowy, a wiecie co jest najśmieszniejsze? On widział problem nie w tym, że ja to przeczytałam, tylko zaczął obracać kota ogonem, że mu nie ufam. Czytając wiadomości typu ''muszę przemyśleć czy chcę z nią być, bo mam jej dość'', ''takie jak ona to ja mogę mieć na pęczki'' poczułam, że on nie ma do mnie szacunku, poczułam się jakby dobijał mi deski do grobu. Nie wiem co się z Nim dzieje, po prostu wyszedł i już nie wrócił do domu, wiem, że jest teraz u ojca. Nie dzwonię, nie piszę, nie chcę być nachalna. Myślę, że jest mu wstyd i uniósł się męską dumą. Mam taki koszmar w głowie, nie jem, leże w łóżku już kilka dni, mam dość już wszystkiego. Nie mam tutaj nikogo, cały mój świat kręci się wokól Niego, wspólnego mieszkania, nie mam hobby nawet, jakoś nie mogę w sobie dostrzec nic korzytnego... proszę o pomoc, wsparcie, nie wiem co mam robić z sobą... Widzę też, że wczoraj kiedy byłam w sklepie po jakieś małe zakupy, bo tylko siłę mam na taki krótki spacer przez to wszystko, to jak wspomniałam widzę, że musiał tutaj być akurat jak wyszłam z domu, bo zniknęło kilka jego rzeczy i jedna nasza wspólna ładowarka do tel. Teraz mam już wyłączony tel, bo nie mam ładowarki i już w ogóle uciął mi się kontakt z światem. Ehhhh...

  2. #2
    Nie zarejestrowany
    Guest

    Głowa do góry

    Dzień dobry,
    postanowiłam napisać do Pani, ponieważ nie lubię gdy ktoś cierpi. Na pewno nie jest to komfortowa sytuacja i ciężko jest Pani w samotności przezywać swój życiowy dramat. Moim zdaniem najlepiej poczekać. Jeżeli chłopak będzie chciał być z Pani na pewno wróci. Może potrzebuje czasu, żeby wszystko przemyśleć, podjąć jakąś decyzję. Na pewno nie powinien żalić się siostrze tylko o wszystkim z Panią porozmawiać i wyjaśnić co mu nie odpowiada. Najważniejsza w związku jest rozmowa, szczere powiedzenie sobie prawdy, tego co nas boli, wzajemne poleganie na sobie, zaufanie. Mam nadzieję, że sytuacja się wyjaśni. Tkwienie w związku "na siłę" nie jest dobrym rozwiązaniem.
    A Panią proszę o pozytywne nastawienie i zrobienie czegoś dla siebie samej, co sprawi Pani radość i przyjemność. Nie można tak żyć, rozumiem, że jest Pani trudno, ale tak żyć się nie da.
    Na pewno jest coś co Panią interesuje. Na pewno ma Pani jeszcze kogoś bliskiego z kim mogłaby Pani porozmawiać.
    Proszę się nie smucić.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia
    Magda

  3. #3
    zagubiona123456 jest nieaktywny
    Nowy użytkownik
    Zarejestrowany
    Jan 2015
    Postów
    3

    witam
    Dziękuje za miłe słowa, chyba potrzebowałam obiekcji jakiejś innej osoby, która potrafi sobie to wyobrazić z boku. Dziekuje! Jest cieżko, nie ukrywam tego, tym bardziej, ze przeprowadziłam się z wioski do miasta i nie mam tu rodziny prócz Niego własnie...

  4. #4
    Nie zarejestrowany
    Guest

    ;-)

    Witam ponownie ;-)
    Najlepiej na spokojnie sobie wszystko przemyśleć. Z własnego doświadczenia życiowego bardzo dobrze wiem, że życie tylko i wyłącznie w rytmie mężczyzny nie jest dobrym rozwiązaniem. Należy mieć swoje własne zainteresowania, pasje, pracę,coś co wypełni nam czas. Jeżeli "uwiesimy" się tylko i wyłącznie na mężczyźnie- wówczas gdy on znika- nie wiemy co ze sobą zrobić, wpadamy w panikę, nie mamy sensu życia, jesteśmy samotne i zdruzgotane, nie wiemy co robić.
    Proszę pomyśleć o sobie- spróbować znaleźć jakąkolwiek pracę, żeby mieć za co żyć, być samodzielną, dawać sobie w życiu SAMODZIELNIE radę, nabrać pewności siebie, odwagi- przecież każdy człowiek ma plusy ;-) Samodzielność, panowanie nad życiem i emocjami da Pani siłę i wiarę- wtedy i odpowiedni partner się znajdzie.
    Naprawdę proszę mi wierzyć- związek opierający się na kłamstwie, "tajemnicach", braku szczerej rozmowy, niepoprawnych relacjach nie przetrwa długo. Chyba, ze partner wykaże sie umiejętnością rozmowy, razem wspólnie naprawicie Wasze relacje, będzie pracować nad komunikacja i związkiem wspólnie. Do tego potrzebne są chęci obydwu stron i rozmowa.
    M.

  5. #5
    Nie zarejestrowany
    Guest

    aa

    to, że wyszedł z domu jest po prostu ucieczką od problemu. Zamiast wyjaśnić sprawę stchórzył. Nawet, gdy jest problem trzeba go wspólnie rozwiązać, a nie uciekać od kobiety.

  6. #6
    zagubiona123456 jest nieaktywny
    Nowy użytkownik
    Zarejestrowany
    Jan 2015
    Postów
    3

    ogólem już nie pierwszy raz ucieka kiedy jest peoblem, próbuje go za kazdym razem zrozumieć, ale nie umiem, nawet od czwartku nie zadzwonił do mnie... tylko wtedy jeszcze mieszkaliśmy osobno, nie wiem co on zamierza teraz zrobić. Zazwyczaj spedzamy ze sobą kazdy dzień, duzo rozmawiamy, nie wiem skąd wzięła się wtedy ta rozmowa z swoją siostrą na mój temat. Myślę, że jest mu wstyd teraz za te słowa, które tam pisał.... Boję się go stracić, serce mówi jedno, a rozum drugie...

  7. #7
    Nie zarejestrowany
    Guest

    miłość

    Dzień dobry,

    czas pokaże... Najlepiej poczekać na rozwój sytuacji. Jeżeli faktycznie dużo rozmawialiście,wszystko układało się prawidłowo to może to wydarzenie z siostrą to taki jednorazowy incydent pod wpływem np. emocji...
    Najlepiej jak chłopak sie odezwie wyjaśnić wszystko na spokojnie rozmową, bez niedomówień, szczerą od serca...
    Tego Pani życzę...
    Magda

  8. #8
    Nie zarejestrowany
    Guest

    abc

    Najlepiej to nie zamartwiać się i gdzieś wyjść. Chociażby np. do komisu po nową ładowarkę.

+ Odpowiedz na ten temat

Podobne wątki

  1. Mam coś na głowie
    Przez Inarii w dziale Forum dermatologiczne
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 04-26-2014, 17:23
  2. Mam coś na głowie
    Przez Inarii w dziale Forum chirurgiczne
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 04-26-2014, 17:21
  3. Co mam robić...
    Przez skiberek5 w dziale Forum ogólne
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 03-18-2014, 20:17
  4. Depresja? Nerwica? Co mam robić? Czy w ogóle coś robić?
    Przez Bardzo zmartwiony w dziale Forum psychiatryczne
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 12-30-2013, 21:20
  5. co mam robić?
    Przez niebieskiełzy w dziale Forum psychiatryczne
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 12-12-2011, 22:15

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37