+ Odpowiedz na ten temat
Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Temat: Co jest ze mną nie tak, choroba psychiczna?

  1. #1
    afireelove
    Guest

    Co jest ze mną nie tak, choroba psychiczna?

    Nie radzę już sobie. Miałam bardzo trudne dzieciństwo, wieczne kłótnie rodziców, zdarzało się, że tata uderzył mamę. Potem go zdradziła, zaczęły się awantury, byli razem, osobno i tak w kółko, a ja miałam wtedy 13 lat i nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć. Do tego ojciec obarczał mnie problemami, zwierzał mi się i traktował jak swojego prywatnego psychologa. Nigdy nie mogłam znaleźć znajomych, zawsze byłam samotna, choć bardzo ich pragnęłam. Nie wiem w sumie z czego to wynikało. Jakoś żyłam, znalazłam pasje, dużo czytałam, dobrze się uczyłam. Ale zaczęło się liceum.. Poznałam dużo znajomych, zaczęłam chodzić na imprezy, zrobiłam się pewna siebie, miałam wielu adoratorów. W końcu odżyłam, czułam się potrzebna, lubiana, jak ktoś naprawdę szanowany. Poznałam chłopaka, był rok starszy, chodziliśmy razem do szkoły. Pocałowaliśmy się na jednej z imprez i od tego się zaczęło. Zakochałam się w nim bez pamięci i jest tak do tej pory, mam wrażenie jakbym się od niego uzależniła. Nie mogę wytrzymać jeśli pomyślę o życiu bez niego. No i tu się właśnie zaczyna.. Chłopak jest strasznie zazdrosny i czasem czepia się mnie o głupoty, na przykład czemu wyprostowałam włosy, czy komuś się chce podobać. Skłócił mnie z koleżankami.. a one teraz mszczą się, wyzywają mnie i szykanują. Sam chłopak wyzwał mnie od psychopatek, ponieważ przy dwóch kłótniach uderzyłam go i zwyzywałam. Nie jestem w stanie już dłużej znosić jego zachowania, a jednocześnie boję się bez niego żyć. Do tego on ciągle komunikuje mi, że jest coś ze mną nie tak, że mam za małe piersi i jestem za szczupła według niego, a ja nie mogę już na siebie patrzeć w lustrze Nienawidzę go za to, że ogląda piękne kobiety w internecie. Teraz kiedy się kłócimy wpadam w szał, potrafię uderzyć jego, siebie, wyzywać, drapać się po rękach, tarzać po ziemi, rzucać rzeczami.. Nie mogę się opanować. Nigdy tak nie miałam, nie wiem co się ze mną dzieje. Całe życie mi się rozpadło, jestem zupełnie samotna, poza chłopakiem z którym związek też wisi na ostatnim włosku nie mam już nikogo. Rodzice znowu się ''rozwodzą'', a pewnie za miesiąc do siebie wrócą. W tym roku kończę liceum, załamuję się, bo nie zdaje matur z matematyki, jestem chodzącym kłębkiem nerwów, nie potrafię się do niczego zmotywować, ciągle chce mi się płakać i gdybym tak bardzo nie bała się śmierci to popełniłabym samobójstwo. Nie chcę iść na studia, boję się, że nie poradzę sobie w życiu.
    Chciałabym pójść do psychologa, ale się wstydzę opowiadać o tym jak potrafię się zachowywać, jakie myśli mam w głowie i co dzieje się w moim życiu. Teraz piszę to anonimowo, ale w twarz nie potrafiłabym spojrzeć.
    Ja już nie wiem jak żyć.

  2. #2
    bokepfr jest nieaktywny
    Użytkownik
    Zarejestrowany
    Mar 2018
    Postów
    74

    artikel bagus

  3. #3
    bokepfr jest nieaktywny
    Użytkownik
    Zarejestrowany
    Mar 2018
    Postów
    74

    artikel bagus

  4. #4
    stalker8 jest nieaktywny
    Banned
    Zarejestrowany
    May 2016
    Skad
    .wieś
    Postów
    1,605

    Chętnie odpowiem, jak zwykle. Bo nie mam co ze sobą zrobić, czuję się słabo. Chyba też neurologicznie. I wjazd pani Psycholog BMW dobił, tak jak przypuszczam, że chciała. ...Chciała? A może miałem sam trafić na informacje o Tomaszu Witkowskim...? - mam urojenie, że to tak działa? Można to zaliczyć do moich urojeń... Męczę się, nie chcę leków.


    Czy terapia: Po pierwsze, to mało realne na nfz, więc - drogo kosztuje i nie ma gwarancji, że pomoże. Można trafić na kogoś w kim początkowo pokłada się nadzieję, kto daje poprawę samopoczucia, ale potem może się to zmienić w drugą stronę - i tak jak pisałem w wątku z sygnatury, jeśli ktoś nie ma wsparcia w rodzinie (autorka pisze, że nie ma), to może się od takiego terapeuty/terapeutki uzależnić. Patrzę na dramatyczne komentarze pod filmami z dr Tomaszem Witkowskim na YouTube.

    Mając to na uwadze,
    youtube.com/watch?v=jwHazH8pbFk
    Psychoterapia bez makijażu. Tomasz Witkowski i Jacek Tabisz

    myślę, że i tak warto by spróbować znaleźć kogoś.

    - jeśli czujesz, że ta osoba Ci nie pomaga, to... nie jest do końca tak jak w ich rozmowie - domyślam się już, że niekiedy oddziaływanie musi boleć,
    a rolą osoby prowadzącej terapię, jest... aby pacjent się nie stoczył.
    Trudna sprawa - po obu stronach musi być chęć współpracy. I zaufanie pacjenta, który ryzykuje więcej. !

    Czyli nie stać mnie. Autorkę - wirtualną, czy prawdziwą - też.

    Na studia się raczej nie nadajesz. To jest dla ludzi, którzy mają bezpieczeństwo w życiu. Coś piszesz o pasji, książkach, matematyce... chyba nie masz żadnej - tylko kompleksy, tak jak ja miałem.

    A zainteresowania... W tamtych czasach, po prostu nie miałem warunków, ani nie dawano w szkole na nie miejsca - no nie dawano i to mnie tak boli. Nie chcę tu teraz napisać jakie przejawiałem, ale myślę, że nie mogłem rozwijać żadnych - nie miałem do tego umysłu, tak mnie wytresowano i kropka - to nie wróci.
    Mam więc gorszy mózg - do nauki. I uszkodzony przez chorobę, układową.

    Wydaje mi się, że jeśli wolisz książki niż matematykę (też bym wolał, ale nie w stanie, w którym teraz jestem), to się nią nie przejmuj.
    Czym się lepiej zająć - tu byłaby rola dla terapeuty. Zresztą nie wiem - nie czuję się uprawniony dawać życiowe rady. Na Musisz się dalej uczyć, doskonalić, jak każdy, przez całe życie. A ja... może zostać już tylko w domu i brać tabletki, po których utyję. Też nie są tanie.
    To mi nic nie da, że tu napisałem znowu, co niby teraz? - Ktoś ma mnie za to polubić?

    **
    Jeszcze odnośnie mojej Pani z sygnatury:

    dr Witkowski o couchingu:
    youtu.be/zZhnQ46pTlk?t=49m00s

    Na koniec powiedziała, że to jej porażka, że nie będzie już więcej z nikim próbować tak jak ze mną - ile miała wtedy lat ;/
    A ja ile?
    Nie rozumiałem o co jej chodzi, w czym biorę udział, za czyją sprawą, po co; domyślałem się, pod koniec, że to rodzaj kary i za co; jakiejś gry.
    Jednak widać, ona próbuje znowu - na couchsurfing.com? Czy udaje? :] Co za absurd. Natłok myśli, nie przejdzie mi to, a nie chcę tabletek.

  5. #5
    stalker8 jest nieaktywny
    Banned
    Zarejestrowany
    May 2016
    Skad
    .wieś
    Postów
    1,605

    Robotą. Idź do roboty jak możesz, jeśli masz zdrowie. Takiej gdzie nie filują jak by dokuczyć. Jak większe miasto to jest gdzie się schować, tak myślę. A nie do terapeuty, żeby ci robili wodę z mózgu. Dojść do samodzielności... ale jakiej? - takiej jak ma moja znajoma z tematu w mojej sygnaturze, czy takiej jaką się - już chyba rozumiem - osiąga po około 15 latach, właśnie pracy. Ale zdrowie musi być. Choć podobno to żadna przyszłość i np. żylaki - pracować w markecie, czy nawet nie wiem gdzie. Pisałem tu kiedyś, że widziałem dziewczynę zmywającą korytarz w szpitalu, ogromny. Raczej ładna, choć niezbyt efektowna, tak bym ją określił. Czemu wybrała takie zajęcie - a sprawiała wrażenie zadowolonej. Bo nikt się nie wpiepsza, spokojna robota. Pewnie pomagała jeszcze przy innych lekkich pracach. I mnie by coś takiego pasowało, ale już marnie ze mną, no i nie ma w okolicy, a tamten ogromy szpital, to jednak przygnębiające miejsce. Ale są gorsze.

  6. #6
    stalker8 jest nieaktywny
    Banned
    Zarejestrowany
    May 2016
    Skad
    .wieś
    Postów
    1,605

    Można zacząć w markecie, albo jakiejś hurtowni branżowej - o właśnie, orientować się w jakiejś branży.
    Nie ogranicza Cię nic - u mnie zdrowie i miejsce zamieszkania. Zarobisz pieniądze to poczujesz, że możesz więcej.
    Twój luby Cię wkręca - rozmiar piersi nie gra roli. Po prostu zadbany wygląd. Idź na fitnes, aerobik; albo zacznij biegać jak się jeszcze boisz ludzi - ja biegać nie mogę. Ruch to endorfiny i serotonina, nawet jak czytałem - sekrecja kanabinoidów, selektywna, ta dobra. Ale musisz się zmęczyć, regularnie.
    Żeby się nie bać są leki, ale to musi dobry specjalista poprowadzić. Czyli może i jednak ktoś do terapii, ale to pieniądze... Jak je masz to Ty decydujesz. :]

+ Odpowiedz na ten temat

Podobne wątki

  1. co jest ze mną nie tak ? (okres)
    Przez zeberka1 w dziale Forum ogólne
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 09-20-2016, 21:51
  2. Lęk / Fobia / Zaburzenia / Choroba - Co jest ze mną nie tak?
    Przez Grimsday w dziale Forum psychiatryczne
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 12-22-2015, 19:21
  3. Czy ze mną jest coś nie tak?
    Przez Nie zarejestrowany w dziale Forum ogólne
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 04-17-2015, 23:29
  4. co jest ze mna nie tak ?
    Przez Baska47 w dziale Forum ogólne
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 09-07-2014, 08:21
  5. co ze mną jest nie tak?
    Przez mama w dziale Forum psychiatryczne
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 04-26-2011, 16:33

Tagi dla tego tematu


LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317