witam serdecznie. mam 22 lata, 184cm, 63kg. piszę z błaganiem o pomoc bo już tylko taka opcja mi pozostała. lekarze z publicznej służby zdrowia mają mnie w głębokim poważaniu. nie mam pieniędzy, siły, nerwów i zdrowia by dalej się z nimi użerać więc do rzeczy w maksymalnym skrócie bez niepotrzebnych treści:
mam światłowstręt, w polu widzenia ciągłe (narastające przy choćby drobnej aktywności fizycznej) błyski, iskry, mroczki.
ogromnie dużo mętów, plamek i innych nieprzezroczystych obiektów, nierówne źrenice, przemijające niewyraźne widzenie okiem z poszerzoną źrenicą, przy zamkniętych oczach gdy próbuje zasnąć czasami pojawia się stroboskop/mruganie.
poza tym mam całą masę innych dolegliwości ale nie będę o nich na razie wspominał żeby nie zmylić przypadkiem tropu