Witam
19 listopada poroniłam był to 5 tydzień ciąży, lekarz mówił, że było to poronienie kompletne i za 2 tygodnie mozna zajśc spokojnie po raz kolejny w ciąże. Z mężem mamy konflikt grup krwi. Zaszłam 6 grudnia ponownie w ciąże, aby uniknąc kolejnego poronienia lekarz zapobiegawczo kazał mi brać Luteine 2 x na dzień. Pierwsze dziecko urodziłam normalnie, mimo, że też krwawiłam brałam Duphaston i donosiłam ciąże. Drugie poroniłam, prawdopodobnie z ciążą było coś nie tak stwierdził lekarz i organizm ją odrzucił. Trzecia ciąża zaczęła się dobrze, pobolewało mnie podbrzusze i piersi jak przy pierwszej ciąży ale czułam się bardzo dobrze... ale odkąd biorę Luteine czuję się strasznie... Depresja, bóle głowy , zawroty głowy, nudności, osłabienie i bardzo niskie cisnienie 81 na 46 i senność. Już drugi tydzien biore Luteine i czuje sie jakbym ktoregos dnia miała wydac ostatni oddech i sie juz nie obudzić. Zgłaszałam to lekarzowi ale mówi, że to nie od Luteiny, że to normalne objawy ciąży. Mimo to jestem zaniepokojona tymi objawami, czuję się naprawde strasznie i one sie pojawiły równo z braniem Luteiny. Chciałam sprawdzić, czy to jej wina ale boje sie ze jak odstawie Luteine to zaczne krwawić... aczkolwiek biore ją zapobiegawczo, niekrwawiłam zanim zaczęłam ją brac. Nie wiem co robić, czy po prostu znosić ten ból i przetrzymać 2 tygodnie do wizyty u lekarza bo to normalne, czy rzeczywiście coś się ze mną dzieje nie tak?
Pozdrawiam