19 lipca zaczął mi się cykl, miesiączka trwała jak zazwyczaj 3-4 dni. 27 lipca między mną a partnerem doszło do zbliżenie bez zabezpieczenia trwało jakieś 2 minuty nie było wytrysku w pochwie ani na zewnątrz. Po tym zdarzeniu wystąpiły miesiączki (tak jak zazwyczaj skąpe trwające 3-4 dni ale nie były to tylko plamienia kilka kropel). Po wystąpieniu pierwszej miesiączki po zbliżeniu czyli 3 tygodnie po zrobiłam pierwszy test wyszedł negatywnie, jakieś dwa tygodnie później kolejny również negatywny. Później przyszła kolejna miesiączka jednak strach przed ciążą był tak duży że zrobiłam jeszcze kilka testów, łącznie było ich 7 i wszystkie z negatywnym wynikiem, teraz miesiączkę miałam krótką i mało obfitą a naczytałam się w Internecie opisów że można mieć krwawienia i być w ciąży. Innych objawów u siebie nie zauważyłam, jem tak jak zawsze nie drażnią mnie zapachy, nie wymiotuję ani nie jestem zmęczona mam wrażenie że powiększył się lekko brzuch ale jestem dość szczupła więc zawsze gdy troszkę przytyję to najpierw na brzuchu. Jest jeszcze to że jak uciskam brzuch z lewej strony w okolicy pępka to czuję pulsowanie, tak samo widać je jak leże na plecach. Nie urosły mi piersi i chyba nie są ciemniejsze. Proszę mi powiedzieć czy mimo tych negatywnych testów, pomimo tego że nie doszło do wytrysku w pochwie (preejakulat podobno wydziela się tuż przed wytryskiem do którego było bardzo daleko) i pomimo objawów jednak mogę być w ciąży czy spokojnie mogę przestać się zamartwiać.