witam.
mam 17 lat, od kilku dni mam dość twardy brzuch (od wczoraj), bolą mnie plecy (od 6 dni), pare godzin u dołu, parę u góry, mam lekkie problemy z zaczerpnięciem głębszego wdechu chociaż to akurat zaczyna mijać. nie mam pojęcia, czy te objawy mogą się jakoś wiązać.. wczoraj i dziś zmierzyłam temperaturę pod pachą po przebudzeniu o 6.50 i mialam 36,6, w ciągu dnia wzrastała do 37,2. od dłuższego czasu żyję w stresie, martwię się, że mogę być w ciąży, obsesyjnie czytam o objawach i dopatruję się ich u siebie.. teoretycznie mogłam w nią zajść 10 tygodni temu. był to 2 dzień krwawienia. pękła nam prezerwatywa, jednak od razu przerwaliśmy stosunek, ale pewne obawy są. jakie powinnam miec objawy do tej pory? cykle mam dość regularne, trwają 28-30 dni, krwawienie 6-7 z tym, że ostatnie dwa dni, to już tylko lekkie plamienie. no i miałam dwa okresy regularnie (nie pamietam dokladnej daty pierwszego, drugi 28.10) z czego ten drugi był nieco krótszy (5 dni) i 'uboższy' i pierwszego dnia niesamowicie bolesny. jakieś 3-4 tyg po tym pechowym stosunku swędziały mnie piersi przez kilka dni, oprócz tego nie zauważylam żadnych zmian związanych z nimi, nie bolą itp. nie miałam nudności, gazów, wzdęć, nie czuję zmęczenia. jestem teraz w 14 dniu cyklu, wydaje mi się, że mam odrobinę zwiększone wydzielanie śluzu, ale upławami bym tego nie nazwała. jestem czasem poddenerwowana i smutna, ale to może właśnie z tego stresu. nie wiem, może to tylko psychika, wmawiam to sobie..