Jestem nieodpowiedzialna i głupia, sex nie jest dla mnie, ratatatata - bez takich poproszę. To już wiem.
Mam nieregularne miesiączki (ostatnio 1.04 i druga 11.04) 20.04 kochałam się z chłopakiem, byłam na tyle w stanie nietrzeźwym, że nie ogarnęłam czy dobrze założył prezerwatywę, czy jest z nią wszystko ok itd, a że chłopak nie wyglądał na doświadczonego - powinnam to zrobić. Nie jest to mój stały partner, więc zaufania do niego brak (mimo wszelkich zapewnień, że wszystko dobrze zrobił), w związku z tym, że nie pamiętam do końca całego aktu i jak już zaznaczyłam - nie ufam jego umiejętnością zabezpieczającym, poleciałam po ellaone, przyjęłam pi razy drzwi po 3,5 dobach od nieszczęsnej nocy. I pytam czysto orientacyjnie - uważacie, że jest jakakolwiek szansa na zajście w ciążę? Od dwóch dni bardzo boli mnie podbrzusze (wątpię by to była oznaka ciąży - gdzie... tak wcześnie?) myślę, że to raczej owulacja, ale myślę i myślę i czytam i czytam o tym kiedy gumka nie działa, o tym kiedy tabs nie działa, próbuję znaleźć dziurę w całym aby się przekonać, ze tak... jakiś mały pasożytek mi może wyrośnie. Nie chcę tego. Wszystkie przyjaciółki mówią, że bd dobrze, ale potrzebuję opinii postronnych osób chyba.