Witam.
Objawy: nie ustający ból w okolicach pod uszami przy węzłach chłonnych, drętwienie i pieczenie na twarzy, z czasem pojawienie sie bólu w kręgosłupie, co jakiś czas pojawia sie drętwienie w stopach i dłoniach.
Od kilku miesięcy borykam sie z bardzo uciążliwym problemem. Zaczęło sie jakby bólem uszu. Od lekarza dostałam na to leki które nie podziałały. Lekarz ogólny słysząc o moich objawach skierował mnie na badania krwi i TK głowy. Wszystko w normie. Podejrzewano u mnie stwardnienie rozsiane, co tez na szczęście zostało wykluczone z czasem. Przepisano mi leki w międzyczasie jakby na padaczkę - nic nie pomogły.
Nekrolog odsyła mnie do specjalisty od nerwów (podejrzenie ich uszkodzenia), ten odsyła mnie do laryngologa a laryngolog dalej do kos innego i tak sie błąkam. Próbowałam rozwiniesz akupunkturę wraz z nastawianiem mojego bolącego kręgosłupa (specjalista stwierdził ze to uszkodzenie koniuszkow nerwów). Już sama nie wiem jak sie po tym czuje . Są dni lepsze z bólem i gorsze , w ciągu dnia podobnie- ból raz jest raz nie ma i tak co chwile sie zmienia.
Proszę o pomoc, jakieś wskazówki. Nie wiem gdzie już iść i szukać.
Serdecznie pozdrawiam