Witam,
Od jakiegoś roku mam problem, który co raz bardziej się nasila. Ciągle śpię.. nawet jeśli prześpię 10 godzin, to nie potrafię się wybudzić. Mogę spać cały dzień i całą noc, a właściwie muszę... Usnę nawet na stojąco. Ponadto mam problem z pamiętaniem różnych rzeczy, np co robiłam wczoraj. Długo muszę się nad tym zastanawiać. Nie jestem w stanie na niczym się skoncentrować, łatwo mdleje, ciągle czuję się jak "zombie" bez życia.. Jest to już bardzo uciążliwe, tym bardziej, że zbliżają się studia. Badałam tarczyce i robiłam morfologię, wyniki dobre. Lekarka nawet mnie nie zbadała, po objawach stwierdziła , że nic mi nie ma... Ale jak może być wszysktko w porządku skoro nie jestem w stanie wyjść z łóżka, bo ciągle muszę spać? mam dopiero 21 lat.. Bardzo proszę o pomoc.