Moja córka ma 5 lat i odkąd w wieku 3 lat zaraziła sie pneumokokami w przedszkolu odtąd ma ciągle zatkany nos...oprócz tego ma powiększone ciągle węzły chłonne pod pachami, miała robione testy ale nic nie wykazało aby była na cos uczulona. Leczę ją prywatnie bo w przychodni nie potrafili jej pomóc tylko antybiotyki po których całkowicie straciła odporność. Ciągle ma problem z tym nosem już nie wiem jak jej pomóc na nic innego nie choruje, a jak juz się pokaże katar to jest ewidentnie ropny i tak gęsty że trudno nos udrożnić.Próbowałam juz wszystkiego, zakupiłam inhalator elektryczny ale mała robi sie nerwowa bo ciągle ja nim męczę. Ostatnio Pani doktor przy badaniu powiedziała że mała ma szmery na sercu a sama córcia skarży sie codziennie na bóle głowy co nie daje mi spokoju.Martwię się i nie umiem jej pomóc ...
Czy ktoś może nam pomóc?

Zatroskana mama