Witam!
Odkąd pamiętam epizodycznie pojawiają mi się bardzo krótko trwające (ok 5s.) mocne mroczki przed oczami zakrywające wręcz całe pole widzenia. Niestety ostatnio się to bardzo mocno nasiliło. Coraz częściej są one dłuższe oraz podczas tychże mroczków dochodzi również do otępienia słuchu. Całości towarzyszy uczucie gorąca. Z tego co czytałem objawy pasują do nerwicy lękowej albo zwyczajnego zasłabnięcia. Pojawia się to głównie podczas wstawania z łóżka czy fotela. Coraz mocniej zaczyna mi to przeszkadzać w normalnym życiu. Co z tym robić i co to może tak naprawdę być?
P.S. Jakieś 2 lata temu miałem taki atak, że w ciągu 1-2 minut utraciłem całkowicie wzrok i słuch lecz wrócił równie szybko co się pojawił.