Witam, problem u mnie zaczął się w okresie dojrzewania. Wtedy zaczęły mi się przetłuszczać włosy oraz pojawił się łupież i swędzenie skóry głowy. Od tego czasu, próbowałem przeróżnych znanych mi środków: nizorale, head&shoulders, olejki przeciwłupieżowe, szampony z łopianem i innymi substancjami na łupież, jakieś domowe kuracje. Wygląda to tak, że po umyciu wieczorem, włosy są w porządku przez następny dzień, ale drugiego dnia zaczyna się problem. Zaczyna mnie swędzieć skóra głowy, pojawia się łupież i przetłuszczenie. Wypadają mi też włosy, zwłaszcza na czubku głowy, gdzie też często mocno mnie swędzi. Od jakiegoś czasu, po umyciu, na mokre włosy stosuję taki żel/odżywkę aloesową i ona fajnie nawilża, ale problem pojawia się drugiego dnia po umyciu. I teraz jeszcze jedno. Często, jeśli nie zastosowałbym tej nawilżającej odżywki, to zaraz po umyciu głowy, mam bardzo wysuszoną skórę głowy i twarzy: zaczyna mi się łuszczyć skóra na czole, górnej części policzków i głowie. Nie jest to taki łupież jaki pojawia się drugiego dnia, ale takie mikrocząsteczki skóry. Nie są to płatki łupieżu, ale takie drobinki. I nie jest to kwestia wody, bo mieszkałem już w kilku miejscach, gdzie była różna woda.