Witam! Po 4 latach różnych kuracji (domowych, jak i zalecanych przez dermatologów)mających wpłynąć pozytywnie na moje paznokcie, problem ich ciągłego rozdwajania nie zanikał,a wręcz nasilał się.
W tym roku wyjechałam do pracy za granicę (dokładnie do Anglii, niedaleko wybrzeża). Okazało się, że mimo mniej urozmaiconego pożywienia, a wręcz oszczędnego w witaminy - już po 1,5 miesiąca zauważyłam znaczne wzmocnienie paznokci, a po 3 miesiącach miałam całkiem odbudowane, zdrowe, mocne paznokcie. Stwierdziłam, że wpłynął na to klimat - a przede wszystkim powietrze nasycone jodem.
Minęło 3 miesiące od powrotu do Polski i problem znowu się pojawił. Staram się dostarczać jodu do organizmu głównie drogą pokarmową, ale to nie pomaga.
Prosze o radę, czy na pewno dobrze trafiłam - może to nie był jod. Nie mam możliwości zmienić miejsca zamieszkania (południe Polski), a podkreślam, że moje paznokcie wyglądają gorzej jak obgryzane, choć nie mam tego nawyku. Nigdy też nie miałam problemów z tarczycą. Przed wyjazdem do Anglii badałam poziom hormonu TSH i był w porządku.
Bardzo proszę o radę specjalisty, bądź osoby, która spotkała się z podobnym problemem.