+ Odpowiedz na ten temat
Pokaż wyniki od 1 do 23 z 23

Temat: Chcę umrzeć

  1. #1
    Nie zarejestrowany
    Guest

    Chcę umrzeć

    Tak oryginalny tytuł mam nadzieję że kogoś na ten temat przyciągnie.

    Otóż mam pewien problem. Od paru lat myślę o samobójstwie. Na początku były to myśli chwilowe, pod wpływem emocji. Zawsze bałem się jednak te plany ziścić. Bałem się bólu. Jednak już od dłuższego czasu myśli te nie są impulsywne. Cały czas o tym myślę. Nadal boję się bólu, to jedyna rzecz jaka mnie powstrzymuje. Czasem, upewniam się sam w sobie czy faktycznie tego chcę, na przykład podczas radosnych chwil. Ta myśl przebiega mi wtedy po głowie i wiem, że jeżeli mógłbym skończyć to bezboleśnie, zrobiłbym to nawet teraz.

    Po pierwsze, bardzo ciekawi mnie co jest po drugiej stronie. Od paru lat nie wierzę w Boga. Tak naprawdę chyba nigdy nie wierzyłem. Ale mimo wszystko mam nadzieję, że coś tam na mnie czeka i bardzo mnie to ciekawi.
    Po drugie, nie mam celu w swoim życiu, nic mnie nie ciągnie, wszystko mnie nudzi. Jestem schowany w swoim małym, wirtualnym świecie. Dużo gram na komputerze, to jedyna rzecz która mnie bawi. Przy niej, wszystko inne wydaje się nudne. A jako że z tego na życie zarabiać się nie da, nie wiem po co mam żyć.

    Usilnie szukam celu w życiu. Coś do czego bym dążył, na co bym czekał, w czym bym się ciągle doskonalił. Ale niczego takiego nie jestem w stanie znaleźć.

    Chciałbym również uwierzyć w Boga. Może to nadałoby wszystkiemu jakiś sens. Kiedy byłem mały, rodzice zmuszali mnie żebym chodził z nimi do kościoła. Gdzieś popełnili błąd, czegoś nie zauważyli. Tak naprawdę nigdy nie wierzyłem. Pełna wiara by wszystko zmieniła, gdybym był pewny że On tam jest. Ale nie potrafię siebie samego oszukać. Pomysł Boga wydaje mi się skrajnie idiotyczny, surrealistyczny. Jestem w stanie uwierzyć że jest coś po śmierci. W tej kwestii jestem w stanie sam siebie oszukać i swój umysł. Ale chrześcijański bóg to już przesada, przegięcie, nierealny ludzki pomysł.

    Myślałem nad rozmową z psychologiem, wymiana opinii mogłaby być ciekawa. Jak na razie nie byłem w stanie się jednak przełamać i spróbować. Jakieś głębokie porady? Dzięki.

  2. #2
    TomaszK jest nieaktywny
    Specjalista Avatar TomaszK
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Skad
    Cracow
    Postów
    698

    Witaj.
    Zdecydowanie rozmowa z psychologiem jest jak najbardziej wskazana, on wysłucha i doradzi najlepiej, myśli samobójcze to już nie taka prosta sprawa, ciągnie człowieka do samobójstwa, kiedy nie wie się co jest po drugiej stronie, Możesz trafić do piekła, za to że popełniłeś samobójstwo, ponieważ jest to sprzeciwienie się Bogu, tak samo możesz już nigdy nie istnieć nie mieć świadomości, może być dla Ciebie tylko nicość, i Tak dalej, zależy w co każdy człowiek wierzy. Powinieneś odnaleźć cel w życiu, podstawą są relacje ze znajomymi, rodzicami. Pamiętaj że samobójstwo to nie jest wyjście tylko ucieczka od czegoś co Cię przerasta, jest to tchórzostwo, a żaden człowiek, Nawet Ty nie jesteś tchórzem. Jesteś człowiekiem, który zagubił się w życiu, stracił wiarę we wszystko, przez co Cię nic nie cieszy. Powiedź jeszcze ile masz lat.
    Pozdrawiam Serdecznie

  3. #3
    Nie zarejestrowany
    Guest

    Bóg jak będzie Cie potrzebował to sam Cię zabierze nawet jak w niego nie wierzysz

    a teraz kusi Cię diabeł, więc nie wiem co wolisz oglądać piekło czy niebo, pozdrawiam Cię serdecznie i nie rób głupstw, wyjdź na dwór, pospaceruj, posiedź na ławce, przygarnij psa jeżeli możesz a zobaczysz życie twoje się zmieni.

  4. #4
    Nie zarejestrowany
    Guest
    Jak powiedziałem, sam pomysł Boga chrześcijańskiego wydaje mi się zbyt ludzki, przez co nierealny. Właśnie pomysł piekła mnie najbardziej odrzuca. Czemu miałoby ono być? Czy Bóg jest w takim razie mściwy, okrutny? Nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić, może nawet nie chcę.

    Jeżeli czeka nas nicość to cóż za różnica czy jestem tchórzem czy nie? Co za różnica kiedy umrę? Jak powiedziałem, powstrzymuje mnie strach przed bólem i bliskie relacje z matką. Poza tym, nie boję się już tego co jest/nie jest po drugiej stronie.

    Wracając co tematu Boga, naprawdę chciałbym uwierzyć. To idealna odpowiedź na wszystkie pytania. Ale szczerze wątpię, że na świecie jest wiele osób będących absolutnie pewnych. Bo jeżeli by tak było, to na co mieliby robić co robią, mogliby w całości pochłonąć się Bogu. Różnica między nimi a mną polega na tym, że ja po prostu wątpię więcej.

    Mam 17 lat.

  5. #5
    TomaszK jest nieaktywny
    Specjalista Avatar TomaszK
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Skad
    Cracow
    Postów
    698

    Pomyśl jaką krzywdę sprawisz bliskim, rodzinie. Czy naprawdę chcesz im to zrobić? temat boga uważam za zbędny.
    Pozdrawam

  6. #6
    Nie zarejestrowany
    Guest

    wyjdz jutro na spacer może spotkasz jakąś dziewczyne

    zapoznasz kolegę i te głupoty wylecą ci z głowy

  7. #7
    Nie zarejestrowany
    Guest

    Bracie

    Ja borykam sie z tym samym problemem juz od ponad 15 lat.
    Mam za soba 2 proby samobojcze- nieudane. Bo wlasnie tez boje sie bolu przerazliwie, wiec moje proby sa beznadziejne, jak i cale zycie. Roznie sie od ciebie tym, ze celow w zyciu mam wiele. I mialam. Ale zycie brutalnie mi dalo do zrozumienia, ze chu... z tego wyjdzie. Z kazdego jednego planu i z kazdego jednego sensu. Mam3 letnie dziecko. Dla niego musze zyc. Od kiedy jest na swiecie nie probowalam sie zabic. Ale zyc mi sie nie chce. Bylami u psychiatry i u psychologa. Bylam na terapii i bralam leki. Dla dziecka. Pomoglo. Ale tylko na jakis czas. Zycie mi sie spier...lo calkiem i teraz to wszystko wraca z tak podwojona sila, ze jeszcze nigdy tak nie bylo. Jak mnie nie zamkna, to nie wiem, co bedzie. Rozumiem cie jak nikt inny. Trzymaj sie dzielnie.

  8. #8
    Nie zarejestrowany
    Guest
    Cytat Napisal Nie zarejestrowany Zobacz post
    Ja borykam sie z tym samym problemem juz od ponad 15 lat.
    Mam za soba 2 proby samobojcze- nieudane. Bo wlasnie tez boje sie bolu przerazliwie, wiec moje proby sa beznadziejne, jak i cale zycie. Roznie sie od ciebie tym, ze celow w zyciu mam wiele. I mialam. Ale zycie brutalnie mi dalo do zrozumienia, ze chu... z tego wyjdzie. Z kazdego jednego planu i z kazdego jednego sensu. Mam3 letnie dziecko. Dla niego musze zyc. Od kiedy jest na swiecie nie probowalam sie zabic. Ale zyc mi sie nie chce. Bylami u psychiatry i u psychologa. Bylam na terapii i bralam leki. Dla dziecka. Pomoglo. Ale tylko na jakis czas. Zycie mi sie spier...lo calkiem i teraz to wszystko wraca z tak podwojona sila, ze jeszcze nigdy tak nie bylo. Jak mnie nie zamkna, to nie wiem, co bedzie. Rozumiem cie jak nikt inny. Trzymaj sie dzielnie.
    No to witam w klubie niedoszłych samobójców, mam dwie próby za sobą, a w głowie zrodziła się trzecia...ponoć do trzech razy sztuka. Powstrzymuje mnie tylko obecność bliskich mi osób, ale nie wiem ile wytrzymam, nie mam już siły.

  9. #9
    gitarzysta
    Guest
    Kup gitarę i zrób wszystko żeby być najlepszy w tym co robisz. Naucz się śpiewać, twórz własne utwory i zostań kimś. To jest piękny cel w życiu...

  10. #10
    mj2511 jest nieaktywny
    Nowy użytkownik
    Zarejestrowany
    Jan 2013
    Postów
    4

    Pomysl o tych których kochasz i których chcesz zostawić bo dokładnie 75 dni temu najbliższa mi osoba powiesila się zostawiając mnie z tak niewyobrażalnym bólem ze brak słów na opisanie każdego dnia chce do niego dołączyć nie potrafię żyć bez niego oddycham ale nie żyje powstrzymuje mnie tylko myśl o tych których bym zostawiła czy zasłużyli sobie na takie cierpienie jakie ja teraz przezywam?zastanow się kto jest ważniejszy ty czy ci których kochasz i narazisz na bol. Ja chodzę do psychologa biorę leki bo inaczej nie daje rady mam wizytę u psychiatry spróbuj i ty... moze warto...

  11. #11
    barbaraaa jest nieaktywny
    Nowy użytkownik
    Zarejestrowany
    Feb 2013
    Postów
    1

    Idę się zabić proszę dajcie mi choć jeden powód by tego nie robić
    jestem w ciąży, dziecko prawdopodobnie jest chore, jestem striptizerką facet mnie nie chce bo nie, nie skończyłam szkoły bo boje się ludzi, a mój ojciec mnie się wyrzekł 3 lata temu bo nie mogłam pracy znaleźć
    to jest śmieszne ale już niedaje rady

  12. #12
    lidka
    Guest

    Exclamation A ja mam inaczej

    Także myślę o samobójstwie, chyba od zawsze ale teraz już co chwilę i nie boję się bólu ani tego gdzie trafię ani nie obchodzi mnie co jest po drugiej stronie. Gorszego piekła jak to na ziemi już nie ma moim zdaniem. Boje się,że znów mi się nie uda a to wiąże się z kolejnym pobytem w szpitalach. Chciałabym umrzeć ale muszę mieć 100% pewności,że umre.

  13. #13
    bibis
    Guest

    Jesteś?

    [QUOTE=barbaraaa;45479]Idę się zabić proszę dajcie mi choć jeden powód by tego nie robić
    jestem w ciąży, dziecko prawdopodobnie jest chore, jestem striptizerką facet mnie nie chce bo nie, nie skończyłam szkoły bo boje się ludzi, a mój ojciec mnie się wyrzekł 3 lata temu bo nie mogłam pracy znaleźć
    to jest śmieszne ale już niedaje rady[/QUOT
    Jesteśmy w bardzo podobnym położeniu. Jakbym czytała swój post... Nie mam kogo prosić o pomoc. Jestem w ciąży, w trakcie rozwodu bez grosza nawet na adwokata. Mój mąż żyje z inną. Musiałam zacząć zarabiać tak a nie inaczej żeby walczyć z nim w sądzie o to co mi się należy ale ...już nie mam siły. Mam 10 dni,zeby zapłacić adwokatowi albo przegram sprawę. Nie mam szans żeby zdobyć te pieniądze. Chce umrzeć

  14. #14
    Nie zarejestrowany
    Guest

    myśle

    Witajcie,

    też myślę o odejściu. Nie widzę wyjścia z trudnej sytuacji, mam poczucie winy do siebie, za wszystko czego nie zrobiłem dla bliskich mi osób. Nie potrafię z tym żyć. Muszę odejść bo nie umiem z tym żyć. Męka trwa.
    Pomóżcie...

  15. #15
    Nie zarejestrowany
    Guest
    Kieydys bałam sie smierci a teraz czesto łapie sie na tym że trezba pozkanczac raty itd zeby odejśc bez obciazen dla innych.Duzo tego nie zostało.Jestem zmeczona zyciem .chwilami nie daje rady juz, Dziwne ze kiedys zycie wtdawalo mi sie piekne ..przeciez to dramat ....czekaja wszyscy zeby im cos dac cos zrobic dla nich -inczej nic nie jestes wart.Takie smutne to wszystko ...Bardzo czesto tak mi ciezko i wtedy mysle Boze zabierz mnie a podaruj zycie komus kto tego potrzebuje...Nie chce mi sie juz walczyc zmagac dązyzc do czegos ...jestem pustką

  16. #16
    stalker8
    Guest

    starość

    Cytat Napisal Nie zarejestrowany Zobacz post
    Kieydys bałam sie smierci a teraz czesto łapie sie na tym że trezba pozkanczac raty itd zeby odejśc bez obciazen dla innych.Duzo tego nie zostało.Jestem zmeczona zyciem .chwilami nie daje rady juz, Dziwne ze kiedys zycie wydawalo mi sie piekne ..przeciez to dramat ....czekaja wszyscy zeby im cos dac cos zrobic dla nich - inczej nic nie jestes wart.Takie smutne to wszystko ...Bardzo czesto tak mi ciezko i wtedy mysle Boze zabierz mnie a podaruj zycie komus kto tego potrzebuje...Nie chce mi sie juz walczyc zmagac dązyzc do czegos ...jestem pustką
    Chyba z pięć lat nie zaglądałem na to forum... No - jest gorzej. Też choruję, od dawna - SM, ZZSK. I chyba nie boję się tu pisać, że nie anonimowy.
    ...Pogrążam się w zawiści, którą inni ludzie we mnie nakręcają. Cynicy. Oni rządzą światem. Słabi nie mają racji bytu... Chcesz iśc do psychiatry? Może warto, ale mając na uwadze, że tam jest procedura i nikt się słabszym nie przejmuje... Warto to zrobić, żeby poznać się na tym. Są kryteria: czy zagrażasz innym - czy sobie; tylko to się liczy w takim miejscu... wchodzisz w leczenie i prochy, które uzależniają, na tym to polega - nic więcej. Psychoterapia i obiecywanie, to w młodym wieku - ludziom którzy mało przeżyli. A tym, którzy wiadomo, że nie rokują, bo za późno na zmiany - zamiast obiecywania - "terapia" na pognębienie; aby chcieli to co muszą - czyli: ćpać. Tak to niestety widzę.

    Szukającym Boga, polecam film "Agora"; wiadomo - na lekturę Biblii i Nowego Testamentu mają czas młodzi i dobrze prowadzeni w rodzinach...
    ...Na forum Wiara.pl - zabrali ramkę z linkami najbardziej popularnych tematów, tak, że ciężko coś wygrzebać, aby mieć wyobrażenie czym "to" jest. A w moim pojęciu - to niestety narzędzie nacisku i otumaniania. Istotą chrześcijaństwa jest - jak mi ktoś ważny napisał - 'czy człowiek jest obrazem stwórcy', który 'nie przejmuje się czy ludzie popełniają grzechy, bo inaczej nie pozwoliłby na ich istnienie'.
    Odpowiedzcie sobie na pytanie: Czy chory z urodzenia może być taki - by (jak mi napisal ten sam człowiek) : "stawać się chlebem dla ludzi"?
    Czy ludzie, którzy mają "chleba" pod dostatkiem przejmują się losem takiego, czy też daje im to okazję to tego, by coś na nim wymóc...?

    Co zatem warto? Wydawałoby się, że nie ma wyjścia - wziąć udział w tej rywalizacji, dopóki sił starcza. I dobrze mieć wsparcie kogoś kto rozumie....

    - Czy współmałżonka? Proszę znaleźć na Wykop.pl: Sto odcieni czerwieni - czyli prawda o kobietach w 100 maksymach - cz.1,2,3... Nie tylko kobiet to dotyczy - tak myślę.
    Wynika z tego, że - żyjemy w stadzie wilków... samotni.

    Właściwie - wsparcia nie ma i nie nadejdzie znikąd. Przepraszam

    Tak więc nierealne mieć obok kogoś, kto motywuje do poszukiwań i rozwoju - nauki; do tego by nie tracić czasu - zdobywać niezależność. Nie tkwić w toksycznym układzie - np. w pracy. Czasami to niewykonalne. Piszę to, bo tak właśnie czuję ostatnio - że nie daję już rady.

    Nie mogę normalnie podlinkować, więc proszę znaleźć na YouTube to:
    Ja (Koncert 1992) - Gintrowski, Kaczmarski, Łapiński
    Czy zgadzacie się z poetą, że "partia potworków, rząd zatrutej krwi"? Czyż nie tego boi się "zdrowa" większość? Komu pasuje obraz kaleki, jaki Kaczmarski zawarł w tej pieśni?

  17. #17
    emfauu
    Guest

    Spokojnie

    Sądząc po tym, że dużo grasz na komputerze można stwierdzić, ze jesteś dość młodą osobą Myśli samobójcze to chyba nawet normalna rzecz w tym wieku... Czynników może byc wiele, przez niedowartościowanie siebie samego, poprzez róznego rodzaju nerwice. Ja mialem nerwice natrectw, zdiagnozowana przez lekarza. Pozniej leki i te sprawy, ale po co to sie faszerowac. Czesto wystarczy samozaparcie : ) I cierpliwosc. Dokladnie! Mowisz, ze nie masz celu w zyciu. To nie przychodzi z dnia na dzien, z tygodnia na tydzien, czy z roku na rok. Ja się dosc dlugo blakalem i w koncu trafilem. Szukalem swojego miejsca na ziemi mozna tak powiedziec : ) Zaczynałem od pracy gdzies tam w tartaku, pozniej kilka pizzeri jako dostawca, w miedzy czasie interesujac sie psychologią i marzylem by psychologiem zostac, gdzie rok wczesniej chcialem byc kucharzem. Dodam, ze wszystkiemu towarzyszyly takie wlasnie mysli, jak Tobie. Pozniej znalazlem prace w sklepie muzycznym, tez w jakims stopniu muzyka byla moja pasja ... Ale to nadal nie bylo to, szukalem dalej... Znalazlem prace w agencji reklamowej. Aktualnie jestem na etapie zakladania wlasnej agencji. Mysli samobojcze wlasciwie dawno nie opuscily, ale czasem wracaja, nie ukrywam, ze troszke pomogly leki, ale nie dokonczylem terapii. Ale da sie samemu wyjsc z takich rzeczy : ) Napisales tez, ze chcialbys znowu uwierzyc w Boga. I to wcale nie jest glupie. To jest szukanie wlasnie swojej drogi ; ) Pojdz do kosciola. Pogadaj nawet z ksiedzem, to nic nie kosztuje a z pewnościa możesz cos z tego wyniesc. Przeciez nie musisz zaraz zaczynac wierzyc we wszystkie zmiany wody w wino czy inne tam dobrodziejstwa Jezusa :P Ale przedewszystkim nie boj sie rozmowy z psychologiem, czy z psychiatrą. Nie mysl stereotypowo, lekarz psychiatra to taki sam lekarz jak kardiolog, czy kurcze nie wiem. Ginekolog :P Ma po prostu troszke inna profesje - pracuje nad psychika : ) Ale wazne, zeby psycholog/psychiatra Tobie dopasowal. Bo jesli nie ma tej wiezi miedzy lekarzem a pacjentem to nic z tego nie wyjdzie.

    Także kolego, wiecej nadzei : ) a granie na kompie poglebia depreche. Potwierdzone info ; P Wpadasz w wirtualny swiat, zamyslasz sie i o... Potegujesz wszystko. Prosze mi wybaczyc jesli napisalem cos chaotycznie, ale to dlatego, ze mysle i pisze na bierzaco : ) Pozdrawiam i jestem dobrej mysli ; )

  18. #18
    Stalker8
    Guest

    jak na wojnie spokojnie

    Coś się Tobie pomerdało człowieku... Kto tu pisze w temacie, że gra w jakieś gry? Może Ci się mój nick skojarzył, czy czyj-to? Jaki Jezus? Ksiądz, Psycholog... Z tartaku do sklepu muzycznego? Potem do agencji reklamowej? Nie za dużo książek bajecznych naoglądałeś się - z rodzaju fantastyka dziewczyńska dla bogatych? Po zainteresowaniu psychologią i życiem - doczesnym, poznaję. Żeś jajcarz, niekastrowany, chemicznie - choćby w psychiatryku. Amen. Całe to forum, to nie są jaja w ogóle, jakieś? Interpunkcja to moja sprawa. Nie chcesz - nie czytaj.

  19. #19
    Nie zarejestrowany
    Guest

    ?

    Problemy z interpretacja jak widze. Chciapem byc pomocny, ale skoro krytykujesz pomoc to po co tutaj sie wygadujesz?

  20. #20
    Nie zarejestrowany
    Guest

    Kierunek

    Poza tym wiadomosc kierowana do pierwszego posta

  21. #21
    Stalker8
    Guest

    nie zauważyłem, że autor

    gra w gry... Przepraszam. Tylko - to było trzy i pół roku temu... Czy coś się u niego zmieniło od tamtej pory? Mogę powiedzieć, że w tym samym czasie, chyba byłem na podobnym etapie - dziecka we mgle. I dalej jestem. A w tej mgle, żaden Bóg nikogo nie odnajdzie, ani nawet ksiądz z psychologiem państwowym.

    To znaczy nie - nie byłem. Już wtedy wiele rzeczy wydawało mi się bez sensu - nic nowego do odkrycia; nic, czego można by się uczepić, żeby czerpać radość - bo o to chodzi, prawda? Jeśli poznawać, to żeby się rozczarować, albo stwierdzić, że nie dam rady, bo jestem za słaby, za późno.

  22. #22
    Nie zarejestrowany
    Guest

    Brak nadziei i...

    Brak nadziei i jakiegokolwiek zadowolenia z zycia to typowe uroki depresji. Prosze mnie tez nie krytykowac: ) wlasnie ze nie jest za pozno. Na nic nie jest za pozno i szkoda ze duzo osob tak bardzo nie wierzy w skutecznosc psychoterapii. Sa doslownie magiczne. Do panstwowego raczej bym nie polecal, choc wiadomo - lekarz lelarzowi nierowny. Co do Boga... Wielu to z prwnoscia pomaga, napisalem o nim, bo autor pierwszego posta pragnal na nowo uwierzyc. A potega podswiadomosci jest wielka depresja to za przeproszeniem dzi w ka, ktorej nie mozna sie dawac

  23. #23
    Stalker8
    Guest

    Uroki

    Cytat Napisal Nie zarejestrowany Zobacz post
    Brak nadziei i jakiegokolwiek zadowolenia z zycia to typowe uroki depresji. Prosze mnie tez nie krytykowac: ) wlasnie ze nie jest za pozno. Na nic nie jest za pozno i szkoda ze duzo osob tak bardzo nie wierzy w skutecznosc psychoterapii. Sa doslownie magiczne. Do panstwowego raczej bym nie polecal, choc wiadomo - lekarz lelarzowi nierowny. Co do Boga... Wielu to z prwnoscia pomaga, napisalem o nim, bo autor pierwszego posta pragnal na nowo uwierzyc. A potega podswiadomosci jest wielka depresja to za przeproszeniem dzi w ka, ktorej nie mozna sie dawac
    Kobieta upadła - znaczy, powiadasz Pan... K.rwa - nieraz zwą, taką. Która wabi a potem nie dotrzymuje - tego co dała - czyli słowa? A są takie, które słowa nie biorą, a dzielą się z miłą chęcią tym co nie jest za darmo (bo i owszem) - w tej-to kulturze. Nie robiąc sobie krzywdy, przy tym. Czy podle jest natrafić na taką? A szukać jej? Gdzie? Prosić "Boga" - by dał? W zamian za co?

    Psychoterapia... to by trzeba kogoś, kto bardzo bratnią duszę widzi, tak w skrócie napiszę... wydaje mi się. Inaczej procedura, schemat, obojętność - brak staranności, łatwizna i leki, które nie prostują życia, a tylko wytłumiają cierpienie. Choć w młodym wieku chyba mogą jeszcze zaktywizować - w starszym chyba już nie, więc nawet stosuje się inne, ale nie znam się na tym.

+ Odpowiedz na ten temat

Podobne wątki

  1. Nie chce być tym kim jestem..
    Przez Ohyeah w dziale Forum psychiatryczne
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post / autor: 04-23-2017, 06:02
  2. Chce mi sie spac.
    Przez Nie zarejestrowany w dziale Forum neurologiczne
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 07-01-2011, 16:08
  3. nie chcę już siebie
    Przez Nie zarejestrowany w dziale Forum psychologiczne
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 06-12-2011, 16:57
  4. Chcę przytyc
    Przez Maja_23 w dziale Forum dietetyczne
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 10-23-2010, 19:07
  5. Gdy dziecko nie chce się uczyć
    Przez Mirka w dziale Forum psychologiczne
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 08-24-2010, 09:14

Tagi dla tego tematu


LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317