Witam,
Mam 21 lat, 174 cm wzrostu i 53 kg wagi. Moje BMI wskazuje, że ważę trochę za mało. Wynika to z niezbyt rozsądnej diety w ciągu ostatnich 6 miesięcy (schudłam 13 kg, na początku lipca ważyłam 52 kg, wcześniej 65 kg). Udało mi się przytyć 1 kg w ciągu miesiąca. Warto także wspomnieć, że jestem osobą aktywną fizycznie (7-14 h / tyg). Prawdą jest, że mam lekkie zaburzenia odżywiania, jestem na tym punkcie dość przewrażliwiona, dlatego tym bardziej zależy mi, aby moje "przybieranie na wadze" wiązało się z wysportowaną, zgrabną sylwetką. Wydaje mi się, że zdrowo się odżywiam. Wyeliminowałam z diety sól, pieczywo pszenne i mieszane, biały ryż, smażony tłuszcz, mięso wieprzowe, żółte sery, słodycze, ciasta, lody, czekoladę, winogrona, napoje słodzone, jogurt inny niż naturalny, bardzo niskoprocentowe mleko, 0%-owe przetwory mleczne) itp. Ograniczyłam mięso wołowe, banany (owoce w ogóle, oprócz borówek i porzeczek, za bardzo je lubię :-) ), alkohol, ryby. Staram się wszystko przygotowywać sama. Wiem, że niektóre produkty mogłabym włączyć lub zwiększyć w swojej diecie, ale nie wiem o ile i dokładnie jakie. Nie wiem, ile powinnam zjadać dziennie kcal i ile kobieta z moim "parametrami" powinna tyć tygodniowo. Nie chcę przybrać za dużo, ze względu na moje problemy z żywieniem, ale na tyle, by mój organizm był zdrowy i prawidłowo funkcjonował. Ponadto zależy mi, aby patrzeć na swoje odbicie z radością a nie z ciężkim sercem. Uprzejmie proszę o wskazówki nt. codziennej diety i informacje dotyczące procesu tycia, po to, aby mój szlachetny zamiar przytycia nie spalił na panewce :-)
Serdecznie pozdrawiam