Witam.
Mam 17 lat i uprawiałam stosunek z moim chłopakiem. Robiliśmy to z zabezpieczeniem, mój partner nawet nie " skończył " we mnie.
To było dwa miesiące temu. Po tym czasie miałam miesiączkę normalnie. W tym miesiącu okres spóźnia mi się już 5 dzień. Przez 4 miesiące miałam okres regularnie, cykl trwał 28 dni. Teraz miesiączki nie mam. Boję się trochę, że doszło do zapłodnienia.. Czy mam się czego obawiać? Może coś mi dolega? Czytam na forum różne wypowiedzi, które jeszcze bardziej mi robią mętlik w głowię i przez to się bardziej boję, że jestem w ciąży. Dodam, że ostatnio biegałam po kilka kilometrów przez tydzień, do tego basen co tydzień i trochę stresu.. Do tego mam anemię, ale nie jest ona groźna czy coś. Czy ten brak miesiączki to przyczyna mojego trybu życia. Czy jednak doszło do zapłodnienia?
Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.