lekarz przepisał mi ostatnio tabletki antykoncepcyjne, jednak nie zrobiłam badania cytologicznego (terminy na fundusz zdrowia w Krakowie były z kosmosu, prywatnie mnie nie było stać, a do przychodni w swojej miejscowości nie mogłam jechać bo bardzo mi to kolidowało z zajęciami na studiach).
dziś zaczął mi się okres i wzięłam pierwszą tabletkę, ale nie mam tego badania.
czy mogę wykonać badanie w ciągu brania tabletek? (zanieść ten wynik lekarzowi na następnej wizycie, bo i tak muszę iść po receptę na kolejne opakowanie, i ewentualnie zrezygnować z tej metody antykoncepcji, jeśli na badaniu wyjdzie coś nie tak)
czy jednak tabletki jakoś wpływają na wynik badania i nie mogę go zrobić tak, żeby wynik był wiarygodny, jednocześnie ciągle stosując pigułki?
i czy to w ogóle nie było bardzo nierozsądne zaczynać opakowanie bez cytologii? czy może jednak to badanie przed zaczęciem stosowania pigułek nie jest aż tak niesamowicie konieczne, tylko bardziej kontrolne?